Świat XIII-wiecznych legend krakowskich w obrazkach. Panu Lorenzo specjalnie.

Tym co Kraków znają dla przypomnienia, dla tych co ciekawi jego historii dla zachęty.
W moich wersjach legend przywołuję miejsca , których nazwy są echem dawnych dni. Mało z nich przetrwało w niezmienionej formie. Niektórych nie ma już,bo ustąpić musiały dynamicznemu rozwojowi miasta. Zostały tylko nazwy…

Tak wyglądał gród przed lokacją przez Bolesława Wstydliwego z 1257 roku, czyli z czasów pamiętnego Hejnału Mariackiego i Pierścienia Kingi

Wschodnia część Okołu- w lewej dolnej części kościół św Trójcy, przejęty przez O.Dominikanów

Ok_Wschodni.jpgu

Zachodnia część Okołu- w prawej dolnej części kościół Franciszkanów, na wprost Bramy Północnej Okołu kościół Wszystkich Świętych. Na tle Południowej Kniei Wawelskie Wzgórze..

Ok_Zachodni.jpg
Galeria Karwacki

Kościół O.Franciszkanów
Franciszkanie.jpg

Kościół św.Trójcy , w miejscu dzisiejszego kościoła O.Dominikanów
w_Tr__jca.jpg

Kościół Wszystkich Świętych- dzisiaj nie istniejący, pozostała po nim nazwa Placu…
Wszyscy___wi__ci.jpg

Kościół św.Michała Archanioła na Skałce, gdzie zginął biskup Stanisław ze Szczepanowa
w_Micha___na_Ska__ce.jpg

Micha___Archanio___Na_Ska__ce.jpg

Katedra Najświętszej Marii Panny- w Jej miejscu stoi obecnie Kościół Mariackibazylika_Mariacka.jpg

Święty Wojciech
w_Wojciech.jpg

Święty Florian, obecnie w tym miejscu barokowa świątynia
Florian_1216.jpg

Święty Salwator, parafialny kościół Stacha Włóczka, pierwszego “Lajkonika”
Salwator.jpg

w_Salwator.jpg

Norbertanki
Norbertanki.jpg
Norbertanki i św.Salwator widziane z Okołu
Norbertanki_i_Salwator-widok_z_miasta.jpg

Kościół świetego Idziego fundacji Władysława Hermana
Idzi.jpg

Kościół św.Mikołaja
Miko__aj.jpg

Kościoły na Okole
Kościół św.Andrzeja- istniejący do dzisiaj
Andrzej.jpg

Kościół św.Marii Magdaleny – pozostała tylko nazwa Placu…
Maria_Magdalena.jpg

Wawelskie Wzgórze
Katedra św.Wacława- pozostała po niej Wieża Srebrnych Dzwonów
katedra_0.jpg

kościół św.Gereona
Gereon.jpg
z Wirtualnej Rekonstrukcji Krakowa-okres romański

Wszystko to znajdziecie w przypomnianych przeze mnie legendach…..

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

o rany żesz

to ile tych kościołów tam w sumie wtedy mniej więcej stało?
Mam wrażenie że odsetek kościoła na jednego mieszkańca był duzo większy niż dzis…
pzdr


Piękne dzięki, Panie Tarantulo,

dlugo będę oglądal te obrazki w zimowe wieczory. Znakomite dla wyobraźni ćwiczenia.

Pozdrawiam z podziękowaniami raz jeszcze


No pięknie

poziom nasycenia kościołami rzeczywiście niesamowity,

a z ciekawości ilu podwładnych mieszkało w owych czasach w Krakowie?

pozdrawiam

prezes,traktor,redaktor


max

W okresie lokacji 1257 Wielki Kraków, czyli Okół i osady kościelne pomiędzy Bramą Północną a Kleparzem, to wedle uśrednionych szacunków około 2 do-3 tysięcy mieszkańców i 25 kościołów.
Rekonstrukcje są ilustracją legend:

http://tekstowisko.com/analityk/57493.html
http://tekstowisko.com/analityk/57589.html
http://tekstowisko.com/analityk/57679.html

Pozdrawiam!

tarantula


Było jakieś hasło reklamowe takie,

o ile pamiętam: “Kraków. Sto knajp i sto kościołów. Jest co robić.”

A że ja nie Wanda, to dodam przy okazji, że i parę burdeli też się tutaj mieści…

Kiedyś wieczorem szłam na pociąg. I pamiętam taki obrazek, z ulicy św. Filipa: kolegiata św. Floriana, na niebie księżyc, a centralnie przed wejściem do Kościoła latarnia i smutna pani pod nią.

pozdrawiam esencjonalnie i spadam chwilowo na rubieże miasta


Pani Pino!

Nie bylo moja intencją w kolejnych odslonach historii miasta kłaść nacisku na ludyczność krakowian. Miało to być tylko spojrzenie z innej strony i przemycenie kawałka historii grodu. Której ciekawość nie jest jednak silnym punktem rodaków. oprocz wybiórczej, instrumentalnie traktowanej historii politycznej, zwanej dziwnie polityka historyczną. Chciałem pokazać względność w traktowaniu oklepanych schematów. Chyba jednak przestanę.

A dzisiejszy Rynek Główny to w czasach Bolesława Wstydliwego to były peryferia, żeby nie powiedzieć rubieże.

Z krakowskim pozdrowieniem!

tarantula


Tylko bez gróźb karalnych, Panie Tarantulo!

Trzeba nieść ten kaganiec oświaty. Przyrzekam, że od niedzieli Panu trochę pomogę. We dwóch będzie łatwiej:-)

Pania Pino już Pan zaraził, choć mam wrażenie, że ona już wsiąkła w tę typową atmosferkę: w okolicach Baranów się włóczy i takie tam klimaty. Sądząc po jej blogu, tym drugim.

A dla chcących wiedzy: w Krakowie są i drugie, mniej znane Sukiennice, choć starsze od tych na Rynku. Mieściły się w dzisiejszym Colegium Iuridicum przy ulicy Grodzkiej.

Pozdrawiam piątkowo i rocznicowo


Panie Sąsiedzie!

W okresie obejmującym moje wersje legend krakowskich, rynek miejski rozciągał się pomiędzy kościołami św. Andrzeja i Marii Magdaleny. Drewniany, piętrowy budynek narożny Placu i ulicy Grodzkiej (nazwę tę już wymieniają parafialne kroniki przedlokacyjne) mial niewątpliwie funkcję handlową,a że kupczono tam suknem przyjmuję jako uzupełnienie wiedzy, za co dziękuję.
Na wirtualnej rekonstrukcji widać wokół Magdalenki kramy!

Pozdrawiam, do drogi sie sposobiąc powoli.

tarantula


Panie Tarantulo,

bardzo to plastyczne.

Dołożył Pan nową cegiełkę do moich, narastających ostatnio, inklinacji ku podróży na południe.

Ciekawe, kiedy mi ilość przejdzie w jakość?

Pozdrowienia wyraziste


Pan jeszcze chwilkę poczeka, Panie Yayco.

Aż przyjdzie wiosna. To my wtedy umyślnych z palankinem albo inną lektyką poślemy.

Pozdrawiam ilościowo z odpowiednią jakością


Zdumiewające

Na Norbertanki spoglądałem codziennie przez dwa lata, mieszkając na Tynieckiej. Bieleją dzisiaj bardziej.

Grodzka i Rynek porośnięte trawą, zdumiewający widok. Cociaż stary, wapienny bruk Rynku doskonale pamiętam. A na kościół św. Andrzeja zawsze spoglądałem z dumą. Tatarom się oparł.

No i gołębie, gołębie, gołębie. Może nie wypada ich zamieszczać na rycinach stary Kraków odtwarzających. Wrzaskliwy a właściwie łopotliwy plebs ptasi w królewskim mieście?

Ładne.


To żaden ptasi plebs, Panie Stary,

jeno rycerze zaklęci! I króla czekający, aż ich wezwie.

Ukłony


Lorenzo

Teraz rozumiem. Nie może ich być na przedstawiających średniowiecze rycinach, bo jeszcze zaklęci nie byli. I teraz rozumiem dlaczego je wszyscy lubią.

Kłaniam sie pięknie.


To już teraz rozumiem

dlaczego ormiański kościółek u wlotu Grodzkiej taki malutki?
Kiedyś pomiędzy pasącymi się baranami stał i za wieżowiec robił.


Igła

Ten Kościółek stał sobie kiedyś za murami. Władysław Herman wybudował go w podzięce dla świetego Idziego, za jego to bowiem wstawiennictwem ponoć przyszedł na świat “Bolek” Krzywousty.
Lepiej by Herman nagrodził usłużnego pacholika co go u księznej wyręczył w mitrędze.

tarantula


Panie Lorenzo!

Siedzę w chacie w Górach Grybowskich, przy laptopie sąsiada( prostego włościanina, co jeszcze dwa lata temu nie wiedział nic o obsłudze komputera) i wysyłam w swiat komentarze za pomoca aparatu telefonii komórkowej. Świat chyba idzie w złym kierunku. Domagam się natarczywie następnej porcji straszenia! Ostrzegam, że może się spotkać z odporem. Może nawet wierszowanym!

Ukłony wieczorne!

tarantula


Panie Tarantulo

Prosze odpoczywać, napawac sie widokiem. A jutro bardzo ostrożnie i wręcz żólwim tempem wrócić do domu. Udalo mi się wpaść dzisiaj w poslizg i rozwalić auto juz na obrzeżach Krakowa, za Baryczą, na serpentynach na Piaskach.

Oblodzenie na pewnym odcinku wystapilo nagle, na 20 metrach. I to okolo 15-tej, przy pelnym slońcu! Uratowal mnie przed spadkiem z urwiska i wyrżnięciem w rosnące na dole i po bokach drzewa plot z siatki, do którego zdążylem (?) ustawić się bokiem. A i tak wyglądalo to jak na filmach: dziób skierowany w dól, ja pośrodku, a tylne kola 1,5 m nad ziemią.

Proszę więc jutro bardzo uważać!

Pozdrawiam serdecznie

PS. Czy mi się wydaje, czy dzisiaj jest 13-go?


Panie Sąsiedzie!

Jak cały i zdrowy, to rezta jest furda!
Mam opracowaną trasę bez zbytnich serpentyn i ostrych wzniesień. Jeżdżę przez Zakliczyn i Ciężkowice. Uroczy kawałek Galicji. Mój kolega, piewca CK Mateczki, Prezydentowi ochydnej, twierdzi, że to najpiękniejsze rejony Polski. Skłonny jestem przyznać mu rację.

Życzę szybkiego ukojenia nerwów!

tarantula


Panie Lorenzo,

no przecież, że dziś 13-go, chociaż nie piątek, co może miało wpływ (ten płot z siatki itd.)

Auto autem, grunt że Panu nic nie jest!

Anioł Stróż się spisał, można by powiedzieć.

Pozdrowienia szczególne!


Jak nic...

Trza w Tuchowie, u obrazu, przyklęknąć.


Panie Lorenzo,

głupio pisać, że się cieszę, ale się cieszę.

Trochę z tego płotu, ale najbardziej z Pana obecności.

Pozdrowienia i dobre słowa


Wszystkim dzięki

a rzecz opiszę (może jutro), bo pewne okoliczności zaskoczyly mnie bardzo – jedne bardzo pozytywnie, inne (wlaściwie jedna) trochę mniej.

Pozdrawiam Was serdecznie


Panie Lorenzo

Ależ Pan potrafi straszyć!
Bardzo się cieszę że zdrów Pan, że płot przydrożny…
Pozdrawiam serdecznie


Tarantulo

Znakomity jest Twój cykl o Krakowie.
Wirtualna Rekonstrukcja Krakowa przepięknościowa:)
Podziekowania przesylam


Uzupełnienie

Panarama XIII wiecznego Krakowa przed rozbudową przez Leszka Czarnego

Okół, w dolnej prawej części zabudowania Dominikanów, z kościołem św.Trójcy
Wawel_i_Ok____.jpg

Po lewej strone “Zanim powstał Rynek”:
w dole Dominikanie , wyżej Wszyscy Święci i Franciszkanie na prawo św.Wojciech otoczony murem i zabudowaniami osady
Ok_____i_dawne_okolice_dzisiejszego_Rynku.jpg

tarantula


Subskrybuj zawartość