To są te obrazoburcze chuje Igły

A OTO SZARŻA BLOGERÓW NA TO I OWO.
OD LEWEJSERGIUSZ ,IGŁA, JARECKI... skończył się czas mainstreamowych mediów

A tu Patton gada do nas!

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Muzycznie tu ślicznie,

ale jak zwykle nie wiem, o co chodzi:)

pzdr


Grzesiu

Zaczynam

Pozdrowienia dla Ciebie- Ty Grzesiu jeden!


U igły byłeś i nie rozumiesz?!?

To dobrze, bo ja też... :-D
Pozdrawiam…


Igła

Niech Cię Pan Bóg przytuli!
3m się szabi!
Wiesz chyba, że Cię kocham!


To ja do tej notki, co to jej nie ma:

Ja pana bardzo szanuję, ale to, co pan zrobił, to po prostu wstyD przez duże D!

Ja rozumiem, że można mieć zastrzeżenia do kogoś, można nienawidzić i uważać, ze to jebany satanistyczny pies, ale jednak publikujemy na portalu, który cytują gazety. Wypada zachować odrobinę kultury.

A swoją drogą, rzeczywiście pan ma chyba monopol na bluzgi, bo na S24 i u innych blogerów zdarza się to z rzadka… Może dlatego, że pan masz renomę, to pan se możesz pozwolić... ale jednak… no nie wypada.

I ja pana bardzo lubię, ale wydaje mi się, że teraz będę zaglądał z większą ostrożnością... bo niesmak pozostał...
Pozdrawiam z obawą...

I nie pojmował, że troszczyłem się o niego


Jachoo,

amen i podpisuje sie

:)

I nie chodzi o wulgaryzmy, bo ja sam przeklinam, ale mam wrażenie, że wyzywanie kogoś od śmieci to już jednak jest przegięcie totalne.

Nom, ale nie wymagam, by moje standardy innych obowiązywały.

Ale jestem pod pozytywnym wrażeniem tego, co napisałeś tu.


Wiesz...

W zasadzie ja też nie stronię od przekleństw (takich czy innych), chociaż staram się ich nie publikować. I tu maż rację wprawdzie śmieć zdaje się być łagodniejszy od skurwiela, ale odpowiednio użyty robi swoje…
Pozdrawiam i cześć! :-D


Jachoo i Grzesiu

Tak, mam monopol na bluzgi oraz na psychopatyczne wyskoki. Trzeba się bardzo starać, żeby sobie taki wypracować. ale ja nie o tym.

Bardzo mało, jak na młodych ludzi jesteście spostrzegawczy. Wychowani w świecie reklam i medialnego pitolenia łatwiej powinniście chwytać pewne rzeczy, a tu jak widzę, nie bardzo kumacie. Nie życzę wam źle i naprawdę nie chciałbym, byście kiedyś zdumieli się w stylu:

- Hej chłopaki, to mi nie wygląda na łaźnię, bo nie mydełka.

Czy wy tego do jasnej cholery nie kumacie? Obejrzyjcie ten filmik. Wedle mnie jest to jawne przywołanie demona. Przecież zespół Vader jest tylko pretekstem. Grupą profesjonalnych muzyków, którzy tyle mają wspólnego z demonami co starodawny Przybyszewski. Ot, zabawiają subkulturę swoim graniem, śpiewaniem, porykiwaniem i podskakiwaniem na scenie. I są w tym dobrzy. Wabik – nic więcej.

Ha ha ha… Grzesiu i insze ludzie powklejali tubki z jakimś T2 coś tam, zespołem
że też występują na Przystanku.

Jeszcze raz. Najpierw wywalcie etykiety a potem się rozejrzyjcie jeszcze raz.
Czy jak ubiorę koszulkę z napisem “jestem jeżem” uwierzycie, że jestem jeżem?


Panie Jacku

Ubrać można się a nie ubranie. jest to błąd, z którym będę walczył do grobowej deski.

Jeśli nie o Vadera ci chodzi, to o co?
O to, że Owsiak się drze, o to, że błaga jak dziecko, czy o to, że manipuluje? Bo ja już nie rozumiem.

Gdzie tu u diabła jest przywołanie demona?!?

Pozdrawiam z obawą...

Są zepsuci ohydne rzeczy popełniają


Jachoo

Przecież napisałem, że jesteście mało spostrzegawczy.
I cholera prawdę napisałem. Następnym razem postaram się o takiego w koszulce “jestem demonem” albo, lepiej, o takiego z rogami oraz ogonem.


ok.

Jestem mało spostrzegawczy.
Ale powiedz mi kurwa, (bo debilem jestem i tego nie widzę) gdzie tu jest demon!?!?!?!?

Pozdrawiam

Ja pierdziele. Paranoja!


Jachoo

A ja tak.
Nie będę Ci ułatwiał. Kiedyś sam zobaczysz, albo i nie.
Nie jesteś żadnym debilem, ale wyjaśnienie tego zajęłoby ze cztery strony, bo trzeba kontekst historyczny opisać.


To radę mam...

Zamiast wkurwiać ludzi bluzganiem bez wytłumaczenia, i obrażaniem Owsiaka Nakreśl kontekst historyczny i nie pierdol o demonach, jak nikt nie rozumie.
Pozdrawiam zdenerwowany!


Jachoo

Czemu zaraz nikt?
To jest straszny temat, ale żeby była jasność, interesuję się nim od 29 lat i zebrałem w cholerę materiału. Nie piszę o tym pewnie dlatego, że się akurat na tym znam, ale swoim zdenerwowaniem poddałeś mi myśl, czy nie byłoby sensowne założyć specjalnego tematycznego bloga.
Muszę się nad tym grubo zastanowić bo to jest dość niebezpieczny temat i nie wiem, czy byłoby to z jakąkolwiek korzyścią dla potencjalnych czytelników.
Brak mi poza wszystkim “aparatu dydaktycznego” aby nie zjechać w kierunku w jakim zjechał Robert Tekeli, który swoimi wywodami trochę mnie przeraża.

Wczoraj robiłem sobie przegląd kapel reklamujących się jako satanistyczne i na to konto przesłuchałem i obejrzałem nieco ponad 20 teledysków. Wszędzie znalazłem tylko hucpę i marketing dla niedowarzonych głów. Co najwyżej ekscytację złem jako przełamywanie jakiegoś dawno przełamanego tabu. A w tym przypadku nie. Szczerze, sam byłem zaskoczony. Nigdy przedtem nie spojrzałem na to w ten sposób, i nawet chyba nigdzie nie wypowiadałem się nadmiernie krytycznie ani o panu O, ani też o tych jego koncertach, a o akcji zbierania kasy na potrzeby szpitali – chyba jako jedyny na prawo w blogosferze, pozytywnie. Dla mnie to co zobaczyłem to był szok. Może dlatego, że widziałem podobną akcję dawno temu na żywo. Miałem kumpla, który niespodziewanie wpadł w taki jakiś satanistyczny amok a jak go próbowaliśmy przywrócić do jakiej takiej świadomości zaczął wrzeszczeć że zobaczę jak sto tysięcy młodych rozstąpi się jak morze czerwone by zrobić drogę dla szatana.
On dawno nie żyje, a mi się nagle udało to wczoraj wieczorem zobaczyć. nie jestem szczęśliwy specjalnie z tego powodu, także dlatego, że nie wiem co dalej?
Nie chciałbym żeby spełniły się inne jego majaczenia. W każdym razie od tego momentu sprzed 29 lat interesuję się tematem. Takie coś trzeba zobaczyć i trzeba tego dosłownie dotknąć, żeby pojąć o co chodzi takim starym osłom jak ja, ale lepiej trzymać się na dystans.

Pozdrawiam


“Wczoraj robiłem sobie

“Wczoraj robiłem sobie przegląd kapel reklamujących się jako satanistyczne i na to konto przesłuchałem i obejrzałem nieco ponad 20 teledysków. Wszędzie znalazłem tylko hucpę i marketing dla niedowarzonych głów.”

możesz kilka wymienić?


Jahoo,

nie przesadzasz ociupinkę, troszkę grzeczniej to już nie da rady?
Tak trudno napisać to samo trochę innymi słowami?
Ja wiem, że to, taka ostatnio, trendy maniera, nawet Gretchen jej ulega.:)
Ale nie przeginajmy. OK?

No i co by babcia powiedziała?:)

pozdrawki


Nie mam takiego zamiaru

Jeszcze tego brakuje, żebym reklamował taki syf.


Jacku, a nie mogłeś coś w stylu tego komentarza

z 19.28 napisać wczoraj łącznie z argumentami, co wg ciebie i dlaczego jest tam satanistyczne.co jest przywoływaniem demona itd

Bo to co napisałe wczoraj, to abstrahując od języka i obelg, przypomina mi teksty , które były w mojej slai od religii, że rock jest zły i jak się słucha Queen, Led Zeppelin, Black Sabbath czy co tam jeszcze to jest podprogowy satanistyczny przekaz,

No sorry ale takim czymś raczej nikogo się nie przekona i się lekko ośmiesza.

pzdr


re: To są te obrazoburcze chuje Igły

Ośmieszyłbyś się tylko.


re: To są te obrazoburcze chuje Igły

99% zespołów metalowych ma przynajmniej jedną piosenkę opartą o tryton. Tryton był zakazany w średniowieczu jako dysonans mający przywoływać diabła, stąd nazwa diabolus in musica. Slayer tak nazwał swoją płytę. Co ciekawe wokalista tej kapeli Tom Araya jest głęboko wierzącym katolikiem.


Grzesiu

Podprogowy satanistyczny przekaz? Czepianie się muzyki jest trochę głupie – jak w sztuczce magika, ludzie którzy chcą walczyć z takim przekazem, patrzą akurat jak zwykle nie w tą stronę co trzeba. To przypomina wieszanie psów na Wagnerze, że jego muzykę Hitler cenił.
I to jest wskazówka, która mi się wymknęła niby niechcący.

Wczoraj się wściekłem ( he he ) w pierwszej wersji napisałem coś takiego, ale wywaliłem, bo było jeszcze ostrzejsze.
Teraz sobie słucham filmu Magii – bardzo interesujący. Polecam.

Ps. A co to tutaj za “ktoś” się szarogęsi?


Grzesiu2

Ale się wyrwałem! Ty już tam nawet zdążyłeś skomentować.


No ja też słucham, znaczy zacząłem,

ale zgłodniałem z wrażenia i idę jeść.
Mam nadzieję, że bez aspartamu:)

A ktoś?

Ja bym chciał by wszyscy ktosie sobie wymyślali jakieś nicki, bo to drażniące jest gadać z ktosiem.
Z Nikim czy Niktem to już inaczej:)


Spoko,

w końcu wyrywny jesteś:)


Grzesiu

Przecież to Docent jest. Nie poznałeś charakterystycznego choć tymczasowo starannie ukrytego stylu?


jak ktoś się podpisuje ktoś,

to twierdzę, że to ktoś:)
Zresztą nie autor tekstu ma znaczenie, a tekst:)


@Ktoś

Tryton był zakazany w średniowieczu jako dysonans mający przywoływać diabła, stąd nazwa diabolus in musica.

Wiesz, na Twoim miejscu nie kpiłabym aż tak bardzo z ludzi średniowiecza.
Pomijam też kontekst religijny Twojego komentarza. Bo…

Coś pałęta mi się po głowie (w szkole średniej, na lekcjach chemii – kwantowej zresztą – to miałam; dawno), że ciało ludzkie zbudowane jest z atomów, jak cała reszta materii.
I one, te atomy, mają jakiś tam poziom energetyczny, jakieś spiny i orbity. Takie tam, wiesz, duperele bez znaczenia.
Ich połączenia, w jakieś pokopane związki, są możliwe jeśli te tam poziomy energetyczne będą w sobie i ze sobą zgodne. Znaczy się będą wibrować na odpowiedniej częstotliwości. Bzdety, nie?

I teraz weźmy sobie muzykę... Muzyka, to (kiepska byłam z fizyki) to fale. Fale o określonej częstotliwości, określonym zakresie. Znowu – bzdety.
Tylko, że te fale akustyczne, jakoś tam wpływają na te atomy, z których zbudowane jest nasze ciało. (To znowu fizyka, podobno.) Wiesz, te spiny, orbity i takie tam, głupoty.
Zdaje się, że nie wszystkie częstotliwości i zakresy dobrze nam robią na głowę. Na przykład. To chyba ma coś wspólnego z rezonansem (a może dysonansem?) ale mogę nie pamiętać.

Ale nie przejmuj się. Najważniejsza jest ideologia, prawda?
Ludzie średniowieczni byli durni. Nie to co teraz, prawda…


Jacku

Dziękuję ci za ten komentarz.
Właśnie o coś takiego mi chodziło. Gdybyś napisał od razu, to może by się ludzie (w tym i ja) tak nie denerwowali

Pozdrawiam


Swoją drogą, Jacku

Ja też bym zdążył, gdybym nie napisał za długiego komentarza, (którym tu zacząłem dyskusję). Nie zdążyłem, bo przeczytałem notkę i w trakcie pisania komentarza ją skasowali…

Pozdrawiam


Yasso

Ja nie mam babci…

A swoją drogą to byłem grzeczny póki nie okazało sie, że Jacek Jarecki nic nie chce wytłumaczyć (pod dowolnym pretekstem i tak brzmiało to w stylu i tak byś nie zrozumiał). Kiedy JJ. Wyjaśnił wszystko co i jak to i ja jestem znów grzeczny i kurwtularny :-D

Pozdrawiam


Wiesz Ktosiu,

Że z tym trytonem to nie wiedziałem… zawsze mi tak podejrzanie brzmiał :-P

Myślę Magio, że trochę cię ponosi… Myślę, że tego typu fale mają niewiele wspólnego z naszym ciałem, ale zapytam tatę...

Pozdrawiam muzycznie
________________
Wszystko jest na sprzedaż


tryton?

a może krypton? ;)

zdezorientowany pozdrawiam

silent wings


Jachoo

Bez urazy – dzieciak jesteś.

Jak kiepskiego trzeba mieć nauczyciela lub jak kiepskim trzeba być uczniem, żeby uniwersalne prawa fizyki i chemii traktować tak wybiórczo?

A może takie podejście bierze się z wiary, że człowiek (jako ten wybrany gatunek) nie podlega takim samym prawom jak reszta materii?

Jeszcze raz podkreślam – bez urazy.

Pozdrawiam. :)

ps. Słyszałeś kiedyś o tym, że muzyka (czyli fale akustyczne o określonej częstotliwości i zakresie) może wprowadzać w trans? Słyszałeś np. o tańcu Derwiszów? Nie, nie tym przeznaczonym dla turystów-idiotów. :)
Słyszałeś o tym, że muzyka może zmieniać rytm pracy serca, obniżać lub podnosić ciśnienie krwi; powodować wzmożone wydzielanie adrenaliny lub serotoniny?


Magio

Nie traktuję praw fizyki wybiórczo, co nie zmienia faktu, że istotnie mam nienajlepszą nauczycielkę...

O Tańcu Derwiszów konkretnie nie słyszałem, ale że muzyka może wprowadzić w trans, lub że zmienia pracę serca to mi się obiło o uszy…

I wierz mi. Wiem, że jestem dzieciak, nie musicie mi o tym na każdym kroku przypominać...
Pozdrawiam nie urażony :-)


silent wings

Krypton, mój drogi, to gaz szlachetny, a tryton, mój drogi, to interwał muzyczny, a raczej określenie kwarty zwiększonej i kwinty zmniejszonej równocześnie, (bo są to interwały równe sobie). Krócej jest powiedzieć tryton niż kwarta zmniejszona itp…

Jest to interwał kakofoniczny, brzmi mało pozytywnie…
Pozdrawiam przemądrzale, i muzycznie.


A widzisz, Jachoo...

Skoro słyszałeś o tym i o owym, to może nie trzeba było pisać, że mnie ponosi.

Ja o niczym innym, poza reakcjami organizmu ludzkiego na poziomie kwantowym na fale akustyczne – co przynależy całej materii – nie pisałam w komentarzu do Ktosia…

Pozdrowienia serdeczne.


Ale wydaje mi się,

Że niektóre fale nie wpływaja na nasz oganizm zbyt widocznie…
I stąd moje stwierdzenie, że ciebie ponosi.
Pozdrawiam


Jachoo

Czytajże dokładnie, co?

(edycja, co by było łatwiej)

Zdaje się, że nie wszystkie częstotliwości i zakresy dobrze nam robią na głowę. Na przykład. To chyba ma coś wspólnego z rezonansem (a może dysonansem?) ale mogę nie pamiętać.

(stosownemu fragmentowi dodałam emfazę)
:)


Jachoo, mój drogi

Piszesz:
“Że z tym trytonem to nie wiedziałem… zawsze mi tak podejrzanie brzmiał :-P”

Mnie też poderzanie brzmi. Jednak moje skojarzenia poszły w innym kierunku jak sadzę, a mianowicie: tryton-krypton-kryptonit. Zadziałała podświadomość.

Nie moja wina, że kocham komiksy i kreskówki :)

Pozdrowienia dla Supermana,

silent wings


Ja nie wiem o czym mówisz,

bo nie oglądam komiksów innych jak Tytus, Romek i A’Tomek, oraz Kajko i Kokosz…

A tryton brzmi podejrzanie w sensie tego interwału. Jest no… brzydki po prostu…

Pozdrawiam jak zwykle.


Subskrybuj zawartość