Koniec wakacji i od razu w zęby...

Zagubiona Lewica i czkawką odbijające się działania ZNP, który kpi sobie z nauczycieli, a przy okazji pokazuje jakim przestarzałym i zupełnie oderwanym od rzeczywistości jest tworem. Ludzie zdają legitymacje. Ich sprawa. Ślepy tor, bo jak chcą zmian w oświacie to niech zmieniają swoja organizację. Wycofanie się nic nie da.

Wczoraj po miesięcznej przerwie sprawdziłem co się “dzieje w bożym świecie”. Od razu dostałem w mordę. Rząd i ZNP sie dogadały. W przyszłym roku dostanę dwa razy po pięć procent podwyżki. KŁAMSTWO.

W sierpniu zająłem się bardziej przyziemnymi sprawami. Zupełnie wymazałem media z życiorysu (no chyba, że parę razy patrzyłem na IO). Polecam. Gdy kogoś dopadnie poczucie bezradności obywatelskiej najlepiej wycofać się do perspektywy mikro. Do swojego ogródka gdzie życie leniwie pełznie jak kilkanaście lat temu, a Tuski, Kaczyńskie, Rosje, Gazpromy, Tarcze i UE tracą zupełnie na ważności. Czymże one sa? Puste twory zaprzęgnięte do medialnej karuzeli. Ogłupiają wrażeniem, że coś sie dzieje. A co się dzieje? Skończyły sie ogórki. Smakowite są śliwy. Słoneczniki były raczej puste, a trawę trzeba kosić.

Dwa dni temu przeżyłem autentyczna radość, że kończą się wakacje. Czas do szkoły wracać i robić swoje. Już sobie wymyśliłem jakie poczynię modyfikacje, z nową energię ruszę kopać się z koniem i z podniesiona głowa będę udowadniał co dnia, że nie jestem wielbłądem. Moi uczniowie tak mniemam to wiedzą, ale wystarczy, że obejrzą jakieś informacje i mogą nabrać zgoła innych przeświadczeń.

Dlatego mimo, że nie spieszno mi było znowu pisać to jednak stwierdziłem, że przynajmniej jeden jest powód by powrócić z wakacji. Tym powodem jest przeciwstawianie się medialnym kłamstwom, bo one wielokroć powtarzane mogą nabrać “urzędowej” mocy.

Pierwsze kłamstwo, że nauczyciele dostana podwyżki w przyszłym roku. Dwa razy po pięć procent to jest jedynie rewaloryzacja. W styczniu dostaniemy (jeśli dostaniemy, bo do stycznia daleko) wyrównanie, bo roczna inflacja to właśnie 5%. Gdy do tego przypomni się, że inflacje mają liczyć po nowemu to jeszcze wyjdzie, że i tak marne to wyrównanie. We wrześniu 2009 czeka nas kolejne wyrównanie. Ma zostać zwiększone pensum nauczycielskie i do niego wyrównanie pensji, które zresztą też nie do końca pokrywa wzrost godzin.

Poza tym, że robi się ludziom wodę z mózgu to te ustalenia związków z rządem niewiele mnie interesują. Całe mediacje mogłyby się nie odbywać, bo tasowanie banknotem 50 złotowym nie wiele mnie interesuje. Mojego portfela to znacząco nie poprawi. Natomiast polskie szkoły nadal drepczą w miejscu oparte o modele sowieckie gdy świat goni do przodu. A akcje jak ta z Dziennika o upowszechnianiu języka angielskiego pokazuje tylko ignorancję lub cynizm osób zajmujących sie oświatą.

Czekam na szeroko pojętą autonomię nauczyciela, na zmniejszenie stanu liczebnego klas, na zniesienie Karty Nauczyciela, na rzeczywiste oddanie szkół pod zarząd rodziców, na zniesienie koncesjonowania centralnego. Poczekam jeszcze długo, bo na tym można grubą kasę przewalać, ale durniom wystarczy podpowiedzieć, że belfer ma wakacje i 18 godzin pracuje, a będą się brandzlować tym. Co mogę. Rozpaczać? Niedoczekanie. Będę dłubał swoje.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

OffTop

nowa Metallica idzie, dla mnie to ważniejsze, portfela nie napełni ale w końcu pierwszy raz od 91’ siem chyba nie wk..ię :)

powtórka z “...And justice” :)))

prezes,traktor,redaktor


E tam Metallica się skończyła:)

to do komenta maxa.

A do tekstu, też się w sumie cieszę z końca wakacji, choć u mnie to na dobre się skończą dopiero 1 października.
Bo wrzesień to taka półpracaw sumie będzie.
No, ale z domu trza będzie chociaż wyjść i sie pokazać czasem w szkole:)
A nawet na jakichś egzaminach być.

pzdr


wy mi tu nie rozmywajcie waznego wątka

Wbrew temu co napisałem o Dzienniku to jednak znalazł sie tam ktoś poważny i uderzył MEN.

http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article229615/Szkoly_nie_zdaza_z_refor...

Pisałem o sprawie sześciolatków. Mijaja wakacje, a MEN nadal zyje w błogiej świadomości damy radę. Szykuje sie kolejna prowizorka, której koszty zapłacą małe dzieci.


Subskrybuj zawartość