Bożonarodzeniowy fotoplastikon

Boże Narodzenia pamiętam różne i te wesołe i pełne ciepła i te smutne, przepłakane.
Chyba w 70 roku, tata pod choinkę zrobił nam własnoręcznie sanki, były piękne, zielone z oparciem, takie sanki luksusowe i gdy rano wstaliśmy z bratem, próbowaliśmy w piżamach te sanki wypróbować na śniegu, czyli wynieść je z domu.
Na szczęście mama nas w porę zauważyła i obyło się bez zapalenia płuc.

Pamiętam też Gwiazdkę w naszym domu(pierwszą, bo ojciec wybudował dla nas dom), to było w 74 roku i wtedy nikt nie przypuszczał, że za 8 lat ojca na Boże Narodzenie zabraknie na zawsze, był taki pełen życia i tak szczęśliwy, że udało mu się osiągnąć tak wiele i to z pracy własnych rąk.
To była chyba najszczęśliwsza Gwiazdka mojego dzieciństwa, potem zawsze zawisał cień nad wigilijnym stołem, najpierw dziadek z ojca strony, potem ojciec mamy i przy łamaniu się opłatkiem zawsze były już łzy.
Potem nadeszła Gwiazdka 81, dla tych, co pamiętają, zapewne każdemu nie kojarzy się zbyt przyjemnie, bo przy wielu stołach brakowało osób najbliższych, u nas brakło brata, a ojciec już chorował, mama całą wigilię przepłakała, a ja…miałam 16 lat i pragnęłam normalności.
Następne Boże Narodzenie, to koszmar, już nie było taty i stałyśmy naprzeciw siebie ja i mama, bo brata jeszcze nie było i to był nasz świat, smutek, łzy i choinka.

Potem jak w kalejdoskopie przesuwały się szkiełka, raz smutek, potem uśmiech, aż wyszłam za mąż i Boże Narodzenia, choinki były już dla moich dzieci, które pod tą choinkę zaglądały i cieszyły się z nadejścia Bożego Narodzenia, ale ja w międzyczasie stałam się dorosłą i nawet tego nie zauważyłam, tak od jednego, do drugiego…Bożego Narodzenia.

Pozdrawiam serdecznie.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

pierwszy jestem? ;-)

Bardzo fajne, dzięki. ----------------- triarius

Tygrysie

dzięki za pierwszy wpis i co Ci, po co wojnę toczysz, gdy wroga nie ma?

Pozdrawiam uśmiechnięta.:D


Pani Algo

Bardzo nostalgiczne, wzruszające, interesujące.
Pozdrawiam:


Szymon

dzięki!

pozdrawiam zapracowanego zięcia:D


Pani Algo

Trochę zapracowany, ale choinki nie są takie złe pod warunkiem, że się nie wbijają w oko.
Pozdrawiam serdecznie :)


Szymon

:D


Alga

wspomnienia Pani wywołujesz,a tu czas zapierdziela niczym mały samolocik.

Święta Bożego Narodzenia to nostalgia,radosne i smutne odczucia minionych lat.
Niewytłumaczalny jest ten czas zadumy w tym okresie.
Czy przez to stajemy się lepsi?
Pozdrawiam


19Zenek

Ja nie chcę tu wywoływać zadumy, czy lepsi, czy gorsi, tylko czasem ten czas chciałaby zatrzymać, nic więcej.

Pozdrawiam serdecznie.:D

Ps. A czas rzeczywiście czas zapierdziela jak mały samochodzik.


ehhh...

Kiliknelem i wpadlem. Na zawsze. A i lzy poszly z borsuczych oczu, bo cos mi to z wlasnego zycia przypomnialo.


Borsuku

A ja jak pisałam, też miala w oczach łzy i chyba o to chodzi, nie?

Pozdrawiam już Bożonarodzeniowo.:D


O to chodzi

Tak. Masz racje. Swieta. Jutro jade do Nazaretu. Na przywitanie dnia. I nowego zycia.
Wszystkiego dobrego Algo. Pozdrawiam.


Borsuku

No proszę, aż mnie w dołku ścisnęło, to powitaj też noew życie ode mnie.

Pozdrawiam serdecznie.:D


Subskrybuj zawartość