Wywiad z feministką II

Gościmy dziś w naszych progach czołową feministkę kraju, ale już nie będzie wpadki, bo dziś nasza droga rozmówczyni, nie będzie narażona na męski szowinizm, albowiem przeprowadzi z nią wywiad nasza redakcyjna koleżanka, znana z taktu i precyzji pytań.

–Dzień dobry, czy czuje się pani w jakikolwiek sposób nie komfortowo?

–Dzień dobry, ja pani redaktor nigdy nie czuję całkowitego komfortu, bo jestem ciągle atakowana i narażona na nietolerancję.

–Ja nie będę pani atakować, tylko zadam kilka pytań, na które chciałabym uzyskać precyzyjne odpowiedzi.

- No właśnie, już słyszę w pani głosie ten atak na moje poglądy!

-Ależ nic jeszcze nie powiedziałam.

-Nie musi pani, bo już to bydle, co to chciało mnie zgwałcić, przy poklasku pani kolegów, próbowało zrobić ze mnie maszynę do rodzenia dzieci i staniu przy garach!

–Droga pani, przecież ja też jestem kobietą i nie mam złych intencji, ja tylko chcę, by pani przedstawiła nam swój punkt widzenia.

- Proszę bardzo, niech pani zdaje te pytania, bo specjalnie to nie widzę, by się pani do tego wywiadu przygotowała.

–No, więc chciałabym …

-Nie zaczyna się zdania od „No, więc”

-Przepraszam, chciałam zapytać, co sądzi pani o kobietach, które rezygnują z kariery zawodowej na rzecz rodziny?

-To proszę pani jest tzw. tradycyjność, którą kultywują mężczyźni, a kobiety, bojąc się straty partnera, ulegają, bo nie wierzę, by robiły to z własnej woli.

–Ale wiele kobiet, które znam wolą wychowywać dzieci, niż gonić za awansem, bo wiadomo, że zegar biologiczny tyka, a …

-No właśnie, teraz już wiem, z kim mam do czynienia, to uważa pani, że dzieci są w życiu kobiety najważniejsze?
-A nie?
–Dziecko to odpowiedzialność, a wiele kobiet nie czuje się na siłach by tej odpowiedzialności sprostać, zwłaszcza, że przeważnie nie mają wsparcia partnera.

–Chyba pani przesadza, bo małżeństwo to odpowiedzialność i jeżeli dwoje ludzi decyduje się na zawarcie związku, to tym samym decydują się na potomstwo.

–Co też pani mówi! Kto naopowiadał pani tych bzdur? Takie relacje między partnerami to jakiś ciemnogród, przecież kobieta to też człowiek i ma prawo do realizacji swoich pragnień, a pani jej proponuje pieluchy i kuchnię, nic dziwnego, że pracuje pani w tej redakcji, gdzie aż wszystko ocieka szowinizmem i patriarchatem!

- Myli się pani, koleżanki, które ze mną pracują, czują się tu doskonale, mężczyźni w naszej redakcji są szarmanccy i szanują kobiety. –Szarmanccy ha, ha i pewnie podszczypują, ale pani to nie obraża, bo jest pani głupia.

–Nikt mnie nie podszczypuje i proszę mnie nie obrażać!

-No przy pani urodzie…

- Mój wygląd nie jest tematem tej dyskusji! Chcę się zapytać pani, co sądzi pani o aborcji?

-Aborcja jako taka jest złem, ale niestety koniecznością, bo często się zdarza tak, że sytuacja zmusza kobiety do zabiegu…

-Jaka sytuacja?

-Gwałt, niedojrzałość, brak stałego partnera, czy sytuacja materialna… nigdy koledzy nie molestowali pani?

-Gwałt, to rzeczywiście drastyczna sytuacja, ale pozostałe, są dość naciągane…i niech pani przestanie zadawać mi głupie pytania.

–Więc jednak była pani molestowana?

- Czy uważa pani, że bark stałego partnera może skłonić kobietę do aborcji?

-Nie odpowiedziała mi pani, na to, czy była pani molestowana.

-Albo sytuacja materialna?

-Pani udaje, że mnie nie słyszy?

-Proszę pani, ale to ja jestem tu osobą zadającą pytania, bo to ja przeprowadzam z panią wywiad, nie sądzi pani?

-Wiedziałam, że i wśród kobiet są szowinistki, ale, żeby i pani nią była?

-Nie proszę pani, ja jestem profesjonalistką, nie jak pani, która doszukuje się wszędzie jakiegoś prześladowania, przecież to obsesja, nie uważa pani?

-Wiedziałam, że do waszej redakcji nie ma, po co przychodzić, wy jesteście jak ten wrzód, na zdrowym ciele!

-Z czego to pani wysnuła?

-Nie muszę się pani tłumaczyć!

-Żegnam panią!

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

jak się domyślam to jest

fikcyjna feministka … czy nie?

“...mama anarchija, papa stakan partwiejna!”


Docencie Stopczyku

Fikcyjna? może, a może nie.

Pozdrawiam serdecznie.:D


Szanowna Algo

nie mogę przeboleć,że w poruszonym temacie tak mało komentarzy.
Zadziwiająca reakcja,zwłaszcza grona męskiego.

Czyżby wśrod chłopów tekstowiskowych kobieta straciła na ważności?
A może wojująca kobieta nie jest sexy?
A może przez te cholerne polityczne rozpychanki chłopom libido padło?
A może tak się w Kempie i Szczypińskiej,Piterze,Kopacz rozkochali,że już na inne nie chcą spozierać?

Coś tu musi być grane!
Czas uruchomić śledczych,dyktafony i kamery!

Nie bójmy się obnażyć kobiety!
Powiedzmy STOP tym wszystkim wykrętom zbyt ucywilizowanych pań typu:

-dziś nie kochanie bo okropnie mnie włosy bolą;
-dziś nie mogę bo paznokcie muszą mi odrosnać itd itp.

Mam nadzieję,że będzie lepiej.

Pozdrawiam


19Zenku

masz rację, taka jak ja to już antyk, lepsze są takie jakie wymieniłeś, takie kobiety bardziej facetowate niż faceci.

Pozdrawiam.:D


Szanowna Algo

po przeczytaniu ostatniego Twojego komentarza zakurzyło się,zadymiło u mnie w chatynce.To bez te Twoje dowcipy,wybijajace me z pantałyku.

Ukłony


19Zenek

O! hi hi, aż tak!

Pozdrawiam serdecznie.:D


Buuuuuuuuuuuuuuu!

nikt mnie nie kocha i nikt mnie nie lubi…


@ Alga

To może przynajmniej w trawie z Tobą chcą figlować? ;-P

Pozdrawiam figlarnie

————————-
triarius


Tygrys

w trawie? teraz wszędzie śnieg.

Pozdrawiam bucząc!


Iwono,

fajniutkie.
najbardziej wstrząsajace jest to, że “pani jest nieprzygotowana”, do dziennikarki.
No jak tak pytania zadawać? Na siedząco? Nie z klęczek?

Dysonans.


Artur

He he, albo leżąc np. krzyżem, przed majestatem owej feministycznej natury!

Pozdrawiam>:D


@

alga

w trawie? teraz wszędzie śnieg.

Pozdrawiam bucząc!

Ja cytował WIELKĄ (a jakże!) POEZJĘ.

Dobra, pogadam z moim dyżurnym Poetą w sprawie napisania czegoś o figlach w śniegu.

Pozdrawiam obsypany białym puchem

————————-
triarius


Jasne

:D


Subskrybuj zawartość