Też trochę o filmie, a co ja też mogę

Widzę, że często rozmawia się na txt, o filmie, więc i ja swoje trzy grosze dorzucę, może nie jestem żadnym znawcą, zwłaszcza, że coraz mnie ich oglądam, z braku czasu i coraz częściej powracam do pozycji filmowych, które już znam i cenię, ale…

No, ale od początku, po raz pierwszy chłopak zaprosił mnie do kina na horror, bo myślał pewnie, że scena grozy wywrze na mnie wrażenie i z łatwością rzucę mu się w ramiona z lękiem, no i trochę się naciął, bom już wtedy była oblataną, co do horroru i to chłopak się przeraził, a nie ja.

Mężczyźni pewnie myślą, że każda kobieta(dziewczyna) boi się potworów, myszy i żaby, a tak nie jest, czasem udają by nie sprawić zawodu, ale z zasady boją się z rzadka.

Ten strach, to stereotyp, bo kobiety są dość odporne na strachy, one dość mają horroru w zwyczajnym życiu i film grozy jest raczej rozrywką niż straszakiem.

Drugi stereotyp to, to, że kobiety lubią komedie romantyczne, czy melodramaty, nic bardziej błędnego(no może niektóre lubią), ja osobiście uważam, że jak ktoś obejrzy jeden melodramat i jedną komedię romantyczną, to jakby się obejrzało wszystkie, pewnie, że są wyjątki, filmy wybitne, no i dochodzę do sedna sprawy.

Sedno to, to, że tak naprawdę każda z nas lubi oglądać(być zaproszona do kina), na film dobry, bez względu na gatunek, bo tak naprawdę ja lubię filmy, ale tylko dobre, a nie takie, gdzie po emisji mam ochotę zabić reżysera, scenarzystę, czy kogoś innego z ekipy filmowej.

Nie mówiąc już o tym, kto mnie na ten film zaciągnął.

Ja mam kilka pozycji filmowych, do których naprawdę lubię wracać i które w jakiś sposób mnie ukształtowały.

Między innymi, jest to na pewno „Egzorcysta” Frietkina, „Zapach Kobiety” Bresta, czy „Absolwent” Nicholsa.

Tych filmów, które cenię jest bardzo wiele, te w tej chwili przyszły mi do głowy, ale coraz mniej jest pozycji najnowszych, nie wiem, albo ja się starzeję, albo kino traci cała swoją magię.

Pozdrawiam serdecznie.:D

PS. Kino polskie jakoś mnie ostatnio przestało zupełnie interesować, nie umiem być patriotą lokalnym, więc nawet nie bardzo mnie cieszy ta nominacja Wajdy.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Plac Zbawiciela polecam

a Egzorcysta to moim zdaniem wybitna komedia, zwłaszcza jak szatan świntuszy z tym księdzem

pozdrawiam


Galopujący Majorze

Egzorcysta, to film który mnie zawsze przeraża, nie akcja, tylko około pól minuty , ten z twarzą demona, spadającym łancuszkiem i matką schodzącą do przejścia podziemnego.

Pozdrawiam.


Zapach kobiety?

To naprawde niezly horror jest.
W szczegole to prowadzennie Ferrari przez niewidomego. Odwazyla by sie Pani zasiasc w fotelu pilota???
toz to niczym z nienacka(nie mylic z Nickiem), premierem zostac.

Pozdrawiam:)


Rollinqpol

Nie, nie odważyłabym się.

A “Zapach…”, to naprawdę pełen różnych emocji film.

Pozdrawiam.


Algo

dla mnie horror to długie dwa kły i krwi wysysanie.

Jedyny horror obejrzany przed wielu laty to Ptaki A.Hitchocka.
Uważam,że horror to fantazja,nie przystaje do rzeczywistości,banialuka.

Taka natura,że bać się nie lubię.
Stressu na codzień mi nie brak.

Oddzielam także pojęcie horroru,będącego kanwą filmu lub powieści,od horroru jako strasznej tragedii życiowej.
Ale to insza inszość.
Pozdrawiam


„Egzorcysta” Frietkina

Friedkina :) ... a tak btw to ciekawe czy miał rosyjskie korzenie bo nazwisko takie “wschodnie”?

polecam jego ostatni film “The Bug” (u nas nie wiadomo dlaczego jako “Fobia” chociaż“Robal” byłoby dużo lepsze, ale polskie tytuły to osobna kwestia) – niezły zakręt i psychodela :)

“...mama anarchija, papa stakan partwiejna!”


Zenku

Jasne, że horror, to fantazja, a jak byśmy żyli bez fantazji?
byłoby to życie szare i nudne, wyobraźnia to jedna z najlepszych cech ludzkich, bez niej do dziś żyli byśmy w jaskiniach.

Pozdrawiam serdecznie.:D


Docencie

Kim był Friedkin?
Jakie miał korzenie?
Nie ważne, bo ten film to majstersztyk.
A jeżeli będę miała możliwość, to chętnie obejrzę ten “The Bug”.

Pozdrawiam serdecznie.:D


Bug

polecam bo ma klimat :)

a co do samego Friedkina to bardziej niż “Egzorcystę” cenię “Francuskiego Łącznika” :)

“...mama anarchija, papa stakan partwiejna!”


Panie Zenku, i tu się pan myli

,,Jedyny horror obejrzany przed wielu laty to Ptaki A.Hitchocka.
Uważam,że horror to fantazja,nie przystaje do rzeczywistości,banialuka.”

Horrory mają często bardzo duże odniesienie do rzeczywistości, ba są nawet teorie, że powstają w specyficznym czasie, (np. kryzysu lub zapowiadają lekami róznych twórców lata kryzysu)
Czesto poruszają tyż jakiś wazne problemy społeczne, polecam poczytać trochę fajnej literatury o horrorach, świetna i ciekawa rzecz, dwa laa temu się tegoż naczytałem dużo.
Chocby horrory atakuja różne ,,mity”: (w znaczeniu pewne i wydaje się nienaruszalne przekonania nasze).
W ogóle długo by mówić, ale nie znam się aż tak dobrze, bo zapomniałem duzo:)
Powiem tylko, że dla mnie nie jeden gorror czy thriller bardziej rzeczywisty niż wiele innych gatunków filmowych czy literackich.


grzesiu

Przypomnij sobie w koncu Freddy ego i napisz o nim, co?

I`m sexy motherfucker!


Pani Algo

ja z tych filmów znam tylko Absolwenta… ale przyznaję – niezły jest… i w ogóle lubię Hoffmana


Hr. Ponimirski

To polecam z całego serca “Zapach Kobiety”, bo to film tak cudny, że…

A jeszcze chciałam powiedzieć, że “Powiększenie” Antonioniego, było dla mnie jednym z najważniejszych filmów młodości, tylko uleciał mojej pamięci, jak pisałam notkę.

Pozdrawiam serdecznie.:D


Subskrybuj zawartość