Co się dzieje na TXT?

Oparłam się pokusie, by nie powiedzieć złośliwości i nie obejrzę p. Lisa.

Mam na to jeden bardzo konkretny argument, ja wiem co ów pan będzie robił, jak się będzie zachowywał, więc stwierdziłam że szkoda mi na to czasu.

Poczytałam sobie za to teksty na TXT i doszłam do wniosku, że ostatnio panuje tu jakieś straszne przedszkole.

Przedszkole w jak najgorszym znaczeniu, bo jeden pan obraża się na drugiego, a to z tego powodu, że przekręcił mu trochę złośliwie Nicka, a to, że ktoś na Skypie, sobie z kogoś zażartował.

I nagle dąsy i fumy się rozeszły, jak dzieci, co sobie lepsze zabawki w przedszkolu wyrywają, a ten, co mu został samochodzik bez kółka, pędzi na skargę do przedszkolanki.

Nie będę tu, co prawda palcem wskazywać, czy kogoś bronić, bo wiem, że i tak za chwilę wszystko się rozejdzie po tzw. kościach, ale czasem niesmak zostaje, jak zgaga.

Bo nieraz kogoś się o coś oskarża nie słusznie, komuś się coś próbuje wmówić, co nigdy prawdą nie było.
Czasem można kogoś tym zranić, ale nie zawsze było to naszą intencją.

Wiem to sama, bo i na mnie niedawno nagonka na TXT była, a nie byłam niczemu winną, a były tu takie osoby, co prawie chciały mnie zlinczować, że aż czułam się tu nieswojo.

Często się tak zdarza, że emocje, wyobrażenia przerastają rzeczywistość i powstają domysły, które mogą kogoś ranić, choć to nie było naszym zamiarem.

I sądzę, że najlepiej by było, gdyby ci, co zwyczajnie robiąc sobie złośliwości, zaczęli poważnie się zachowywać, bo to nie przedszkole, ale taka sympatyczna gaduła o wszystkim.

Pozdrawiam serdecznie.:D

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Algo

[————]

Ten komentarz został przeniesiony tutaj z powodu naruszenia regulaminu.

Redakcja TXT


Docencie

Byłam u Ciebie i stosowny komentarz zostawiłam.

Może i to jakaś grypa, ale dość bolesna, bo komu przeszkadza, by tu było w miarę przyjemnie?

Po co takie zachowania rodem z Onetu?

Pozdrawiam słonecznie i ciepło.:D


Algo

powiem tak, nie żebym się tłumaczył, bo mi to niepotrzebne, ale żeby do cholery zważyć proporcje …

ani razu nie posłałem w kierunku blogera-którego-nick-zaczyna-się-na-w żadnego wyzwiska, za to ów osobnik, no sama wiesz bo zamiast patrzeć na pucułowtość Lisa czytałaś tą żenuę...

przejrzałem swoje komenty i słowa “wirus” w stosunku do blogera-którego-nick-zaczyna-się-na-w użyłem bodaj 2 razy (a na ppewno w dwóch sytuacjach). dziś i wcześniej na trybunach pojedynku innego blogera z Igłą ... cała masa nieprawdaż ...

gdyby bloger-którego-nick-zaczyna-się-na-w był Wisłą Kraków i to by były trybuny derby Krakowa to by się dopiero nasłuchał, a ja tylko zamieniłem literkę i z tego wielkie aj waj

dobra kończę bo mi się już nie chce ;-)

też olałem Lisa :)

“Nie ma Boga, jest motór.”


Docencie

Toż ja Ci nic nie imputuję, bo fakt jest taki, że nie było to bardzo obraźliwe.

Ale cała afera poszła, bo widać ów blogger się na to obraził, a ja go bardzo cenię.

Tylko rzeczywiście nie rozumiem owych dąsów, można było po prostu powiedzieć, nie nazywaj mnie tak, bo nie lubię i byłoby po sprawie, czyż nie?

O to jest nas co najmniej dwóch, co Lisa nie oglądali.;p

Widzisz w poprzedni piatek rozeszła się po TXT wieść gminna, że Alga krzywdzi Jareckiego, bo w jakieś romanse się wdała i połowa tekstowiczów, już bodaj mnie oceniła.

A nikt prawdy nie zna, ale byłyby lincz, gdyby nie odległość.

Pozdro;D


:)

na ploty nie ma rady …

pzdr

“Nie ma Boga, jest motór.”


Docent

Nie ma, fakt.:D


Hm,

musza być czasem jakies awantury, ważnie, by umieć z nich wyjśc albo czasem olać niektórych i po prostu zająć się tym, co ważne czyli pisaniem:) dobrych tekstów.

A w ogóle, sorry, ze się dopytuję, ale nie rozumiem:

,,Wiem to sama, bo i na mnie niedawno nagonka na TXT była, a nie byłam niczemu winną, a były tu takie osoby, co prawie chciały mnie zlinczować, że aż czułam się tu nieswojo.”

jaka nagonka?

I dalej nie rozumiem:

,,Widzisz w poprzedni piatek rozeszła się po TXT wieść gminna, że Alga krzywdzi Jareckiego, bo w jakieś romanse się wdała i połowa tekstowiczów, już bodaj mnie oceniła”

?

Nie musisz wyjasniać, ale nie wiedziałem, że tu jakies toksyczne fazy odchodziły tydzień temu…

Pzdr


Grzesiu

No tłumaczyć się nie będę, bo nie mam z czego, ale było, naprawdę, nawet co niektórzy zaczynają mnie omijać, jak blog zadżumiony.

A co do awantur, fakt, nigdy się bez nich nie obejdzie, ale ta dzisiejsza była naprawdę z błahego powodu, aż szkoda, bo po prostu można było powiedzieć normalnie, słuchaj jest tak i tak, nie nazywaj mnie tak, a nie stroić fumy, bo to nie poważne.

Pozdro.:D


Alga

Nareszcie. Kobiecy glos rozsadku.
Bo myslalem, ze juz do konca nikt nie odwazy sie bagnotekstowiska jakim sie stalo nazwac po imieniu.
Nie zawiodlem sie na Tobie. Dzieki.
Mam nadzieje ze bagno osuszymy i oszolomow zdyscyplinujemy, bowiem takie byly pierwotne zalozenia tego forum.


Borsuku

Cieszę się, że doceniłeś.

Już też myślałam, że się na mnie obraziłeś.:D

A TXT hmmm…to mu nie zaszkodzi, tylko po co ta wariacka wojna była?

I o co?

Pozdrawiam serdecznie.:D


:)

szkoda, bo po prostu można było powiedzieć normalnie

np pewien bloger może powiedzieć tak:

oczywiście to żart bo on tak nie powie :P

“Nie ma Boga, jest motór.”


E tam, demonizujesz,

ja ci zawsze piszę, że tu lubię bywać strasznie, to się nie zmienia.
Wprawdzie opatrzyłem mój zachwyt chyba kiedyś uwagą ,,nie wiedzieć czemu” (apropos bywania tu), więc mogłaś się na mnie obrazić:)
A może nie , już sam nie wiem, co piszę, więc sobie idę
Ale będę wracał:)


Docencie

Cholera, ja nic o tej porze posłuchać nie mogę, bo tu wszyscy śpią.

A i tak obcych języków nie posiadam, tylko ten jeden w gębie.

Pozdro.:D


Grześ

Ty akurat, przyszedłeś po tej aferze do mnie jako jeden z pierwszych.
A obrażać się? Za co?

Wiesz, że możemy się nie zgadzać, ale to nie znaczy, że Cię nie lubię.

I cieszę się, że wracasz.

Pozdrowienia.:D


nie no Algo rozbrajasz mnie

piszesz:

“A i tak obcych języków nie posiadam, tylko ten jeden w gębie.”

obcy język w gębie?!

a potem się dziwisz ze ploty krążą :P :P :P

<żart> ;-)

“Nie ma Boga, jest motór.”


Alga, Borsuk

Popieram w całej rozciągłości :)

Borsuku – o ile mnie pamięć nie myli o ty obiecałeś jakąś sesję nową izraelską... Więc gdzie ta sesja, hę?

a – a naszego zalkoholizowanego azjatyckiego wampira zostawmy lepiej w spokoju, bo się straszno robi…

Omijać, po co nam kolejna afera na txt…


Docent

hi hi, to był żart nie zamierzony, ale udał mi się, co?


Xipetotec

Dzięki.:D


>Alga

jak 150!

“Nie ma Boga, jest motór.”


Docent

:D :D


xipetotec

Afery, to moja specjalnosc. Bylem menago zespolu, o tej nazwie, wiec wiem, co mowie. Czkawka mi sie, to odbilo i rozwodem skonczylo.
Ale milosci do muzyki nie zabilo.


>Borsuk

punkowej Afery?

“Nie ma Boga, jest motór.”


session prawie jak syjon

He?
Cierpliwosci. Religijne sabry to nie hop-siup.


Docencie drogi

To mielismy panczurskiego brata? Moze, ale nie sadze.
Wykolegowal nas Myslovitz w pewnym momencie polskiego show-biznesu. Oni zajeli pierwsze miejsce na przegladzie w Warszawie.
Afera, choc miala zajebisty potencjal i feeling (Nagrania do posluchania) okazala sie muzykoterapia dla nielicznych.


Borsuk

a ha … nie ja po prostu kojarzę taką punkową kapelkę Afera :)

Rojek was wygryzł... he he he pech … zapodaj linka do jakichś nagrań albo wrzuć cosik :)

“Nie ma Boga, jest motór.”


Szanowna Algo

bardzo nienawidzę kłótni,takiego rozrabiactwa i docinania.
Stanąłem w sytuacji głupiej,bo u mnie to się wczoraj zaczęło.

Tak mi się wydaje,że to wszystko przez tę pogodę,tę zimę, niezimę.Chyba i nastroje przez to nie najlepsze.

Wielu pisze o tym,że jakieś nieróbstwo,niechciejstwo,dziwna melancholia ich ogarnia.
Coś w tym jest,ale co tego nie potrafię zdefiniować.Trza by tu jakiegoś bystrzachy,co by zagadnienie obrócił z lewego na prawo,z góry na dół.

Wiem jedno,że to minie i nadejdzie nowy dzień,słoneczny i optymistyczny.

Pozdrawiam


Docencie

Skontaktuje sie z basista Afery (ksywa Kudlaty). To porzadne chlopie. Ma gdzies DATa ze Zlotej Skaly Brylewskiego, gdzie zarejestrowano wielkopomne dzielo polskiej mysli muzycznej o nazwie AFERA.
Muzycznie, to bylo takie skrzyzowanie RED HOTow z afrykanska dzungla. Nikt tak wtedy w Polsce nie wymiatal. Takie multikulti.;-)
Pamietam jakiego zamieszania narobilismy na rdzennych Maddogowych terenach. Zabralem chlopakow do Polkowic, gdzie zgarnelismy w cuglach Puchar Prezydenta Miasta, do ktorego szlachetny Prezio wlozyl koperte z walorami banku polskiego. Do pobliskiego Chocianowa wjezdzalismy jak krolowie.
A radio Legnica zrobilo z nami wywiad, wiec chlopaki dumne byly i pijane ze szczescia.
Lza sie w borsuczym oku kreci jak te wszystkie groupies sobie przypomne…


Zenek

Wiem, że u Ciebie się zaczęło, ja to wczoraj całe prześledziłam.

Wiem, że to było głupstwo, które urosło samo, bo…no właśnie, ktoś miał zły humor, albo, zima mu zaczęła doskwierać.

Pozdrawiam serdecznie.:D


Borsuk

to trzeba było od razu pisać że to u Bryla było nagrywane :)

no no nabrałem smaka :)

“Nie ma Boga, jest motór.”


Docencie

Nie dziwie sie, ze nabrales smaka, bo realizatorem dzwieku byl Piotr“Smok” Smaczynski…hehe lub Smak Smoczynski-juz nie pamietam…;-)

I pozdrowienia dla Algi, bo nie mozna zapominac ze my w blogowych gosciach i zupelnie nie na temat, choc jakby sie uprzec, to wlasnie jestesmy przykladem, ze jak sie chce pogadac, a nie bluzgac na lewo i prawo to mozna, a nawet trzeba.


Borsuku

Za pozdrowienia dziękuję, a rozmawiać proszę, bardzo mi miło, bo to fajna rozmowa.:D


Pewna propozycja z borsukowa

Jako ze nie mialem co ze soba zrobic, zrobilem wieczorkiem plakat.
Dedykuje Jareckim.
Baciakpostertxt.jpg
Jest tez cos dla Maddoga
maddogpostertxtmax.jpg


Borsuku

Świetne!

Zważ jednak, że z powodu Igłowych przygód z kocimi pazurami i zębami, może się okazać wskazane przygotowanie wersji cats-free (można to czytać po polsku też ;)

Tymczasem wersja Mad Doga jak znalazł dla Igły ;)

Ja kupuję obie.


Subskrybuj zawartość