Pani Delilah ...

Pani Delilah ...

... ja w te sprawy nie wchodzę. Moją robotą jest spisanie protokołu. Maksymalnie wiernie, adekwatnie a zarazem skrótowo. Siedzę na obradach z twarzą pokerzysty, nie reaguję na nic. Nie można czytać mi z twarzy. Jestem urzędnikiem państwowym i na tym chce ufundować swój dobrobyt i służbę. Może w odwrotnej kolejności. Protokół publikuję, mogę wytłumaczyć się ze swoich niezgrabnych i miejscami ułomnych sformułowań, ale innych tajemnic sali obrad i informacji powszechnie dostępnych nie będę ani zdradzał, ani komentował. Przepraszam...
Z sesji Rady Miasta By: referent-Bulzacki (30 komentarzy) 16 grudzień, 2007 - 09:09