Panie Grzesiu

Panie Grzesiu

Ja tam widzę jedno.
Wyście pijak i nicpoń ( zbieżność słów nieprzypadkowa ).

Gdyby nie to, że Jarecki ( ten prawdziwy), umył nogi i poszedł se spać, to ja bym wam już tę darmową promocje na txt ( na smędzenie ) zara odciął. A tak muszę czekać do rana aż Jarecki wstanie i zęby umyje.
Do konsultacji z mną, znaczy.
Bo rano strasznie mu z gęby jedzie, po przepiciu.
No.
I weźcie wreszcie cuś porządnego napiszcie.
Żeby to było jak obiad i składało się z zupy, drugiego i deseru.
Znaczy wstępu, rozwinięcia i zakończenia.
Uffff, jak mawiał Czerwona Chmura do Siedzącego Byka albo odwrotnie.

Igła – Kozak wolny


O niczym znowu, a może o czyms, obaczy się co powstanie... By: tecumseh (8 komentarzy) 18 grudzień, 2007 - 23:27