Nie przeczytałeś. Jarkacz dzisiaj stwierdził, że służba zdrowia wyzdrowiałaby bo on w budżecie zabezpieczył. Ja twierdzę, że popyt jest z ceną związany funkcją wykładniczą i przy zerowej cenie pożądanego dobra popyt jest nieskończony. Dlatego ładowanie mamony w ochronę zdrowia niczego w sytuacji pacjentów nie zmienił. Jarkacz razem z Religą udowodnili, że nie mają pojęcia o tym, czym się dwa lata zajmowali. Bredzili coś o koszykach. Na tym się moze i znają ale na ekonomii w ogóle. A tu akurat bez tego ani rusz.
Igła
Nie przeczytałeś. Jarkacz dzisiaj stwierdził, że służba zdrowia wyzdrowiałaby bo on w budżecie zabezpieczył. Ja twierdzę, że popyt jest z ceną związany funkcją wykładniczą i przy zerowej cenie pożądanego dobra popyt jest nieskończony. Dlatego ładowanie mamony w ochronę zdrowia niczego w sytuacji pacjentów nie zmienił. Jarkacz razem z Religą udowodnili, że nie mają pojęcia o tym, czym się dwa lata zajmowali. Bredzili coś o koszykach. Na tym się moze i znają ale na ekonomii w ogóle. A tu akurat bez tego ani rusz.
Stary -- 02.01.2008 - 22:08