parę odpowiedzi

parę odpowiedzi

> Jarecki
Zapraszał mnie Mad Dog, ale że jestem leniwy i nie chciało mi się pisać w dwóch miejscach, z zaproszenia nie korzystałem. No i nie chciałem zaniżać wam poziomu (nie żartuję:)). Wszedłem tu wyłącznie by podziękowac Mad Dogowi. No ale skoro zostałem już wciągnięty za uszy, więc niech tak zostanie :)

> wszyscy
byłoby fajnie zrobić jakiś ruch w tym temacie. Byle tylko nie wyszła wzajemna adoracja w gronie paru osób, no i żeby coś namacalnego po tym pozostało. Patrzcie, ile zmieniło się po “Sąsiadach” Grossa.

Wklejam to, co dopisałem na S24:
Poszperałem trochę w necie i wychodzi, że w Niemczech uprawnienia kombatanckie mają nawet członkowie Waffen SS, o ile nie mieli wyroków sądów alianckich bądź niemieckich.
Z kolei w archiwum Wprost wynalazłem, że na Ukrainie w uchwalonej 22 października 1993 r. ustawie prawa kombatanckie przyznano tym członkom OUN i UPA, którzy potrafili udowodnić, że między czerwcem 1941 r. a październikiem 1944 r. (od dnia wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej do momentu wyrzucenia Niemców z ziem ukraińskich przez Armię Czerwoną) walczyli z Niemcami i nie popełnili zbrodni wojennych (http://www.wprost.pl/ar/14101/Ukrainska-Armia-Krajowa/).
Szczegółów ustaw Juszczenki nie znam, lecz na pewno obejmują okres od 1920 do 1990 a więc uznają walkę z II Rzeczpospolitą i Sowietami. Być może znoszą obowiązek udowadniania niewinności.

Wobec powyższego sam już nie wiem, co o tym myśleć. Skoro Niemcy uznają SS-manów za kombatantów i nikomu to nie przeszkadza… Z drugiej strony coś się we mnie sprzeciwia nagradzaniu zbrodni upowców.


WAŻNE!!!! By: maddog (22 komentarzy) 10 styczeń, 2008 - 18:45