Orkiestra, Foltyn itd.

Orkiestra, Foltyn itd.

Foltyn jedzie po Orkiestrze, bo ma ją za jednorazową akcję, dzięki której ludność kupuje sobie spokój sumienia. Według Foltyna cała ta akcja jest do dupy, bo miesza ludziom w głowach a realnych problemów nie rozwiązuje. Zdaniem Foltyna państwp powinno kroić ludzi z kasy jeszcze bardziej niż kroi dzisiaj; kroić do tego momentu, w którym problemy ze “służbą zdrowia” znikną.

Major na Foltyna się wściekł i pisze, że temu lewakowi Foltynowi **** do jego, Majora, moralności i pieniędzy. Super. Szkoda tylko, że Major nie zaznaczył, co byłoby z pożytkiem dla co głupszych czytelników, że państwu jednak nie **** do Majorowych pieniędzy i to przez cały rok, i to nie tylko w kwestii “służby zdrowia”. Nie mam oczywiście do Majora pretensji o to, czego nie napisał, bo Major jest w swoich poglądach suwerenny no i nie w każdej notce pisze się summę.

Coroczna akcja Owsiaka mogłaby stanowić wielką szansę na to, żeby ludzie pokumali, jak się ich strzyże na podobieństwo baranów i jak się tę kasę marnuje (w pewnym sensie marnuje, bo jednak na zabranej ludziom kasie jedni czy drudzy nieźle się pasą, a poza tym można dać jałmużnę lekarzom, pielęgniarkom itd.). Gdyby tak od nowego roku tv, na przykładzie “służby zdrowia”, trąbiły o tym, jak wygląda gospodarka socjalistyczna a po tych dwóch tygodniach trąbienia następowałby finał, w którym zbierano by kasę na określony cel, to może w końcu ludzie zakumaliby, o co tu chodzi. Trudno powiedzieć po jakim czasie załapaliby, bo przez całe życie mam doświadczenia tylko i wyłącznie z tv jako narzędziem służącym do ogłupiania gawiedzi.

Pozdro.


Orkiestra znowu zagrała By: gama (13 komentarzy) 13 styczeń, 2008 - 20:04