Gretchen

Gretchen

Owszem to bardzo krzepiące gdyż można rzecz, w pewnych sprawach można być “jednego ducha”. Czy o “ekumenizm” nie zahaczyliśmy, :-)))

Powiedziałbym, nadzwyczaj krzepiące.
Powiem Panu, coś może co Pan wie albo nie; ale kiedyś byłem zafascynowany mniszym sposobem życia i wie Pan jaki jest fundament na którym można budować życie Zakonnika?

Fundamentem koniecznym jest bycie CZłowiekiem.

I gdybym miał tę naszą – zaryzykuję – wspólną drogę nazwać, to nazwał bym ją “Byciem Człowiekiem”.

Może MIckiewicz pisząc “Miej serce i patrzaj w serce” – odwoływał się właśnie do Człowieczeństwa?? Na mój “chłopski rozum” tak.

p.s.

trzeba by pomyśleć o następnym wpisie. Co znaczy być Człowiekiem. Ale to ryzykowny wpis: gdyż definicja człowieczeństwa w warstwie biloicznej i metafizycznej jeszcze ujdzie, ale jakby np. chcieć zdefniować zachowania człowieka na ludzkie i nieludzkie??? To już problem. Gdyż przecież można być człowiekiem a postępować nieludzko…..?? Czyli być z “urodzenia” a z postępowanie nie…. .


Miłować jak siebie samego.... - banalnie niebanalne, a może nawet kluczowe dla Wierzącego. By: poldek34 (22 komentarzy) 4 marzec, 2008 - 20:15