>Jacku

>Jacku

Ponieważ prawdziwy talent, podobnie jak cnota krytyk się nie boi, przypuszczam więc, że spokojnie przyjmiesz moją drobną uwagę.

W Twoim znakomitym skądinąd tekście dostrzegłam pewien błąd logiczny.

Otóż piszesz:

“Zaniepokojony gadaniem Piotra wstaję od stołu i wychodzę na dwór.
Zapalam papierosa i rozglądam się starannie”

a kilka wersów później:

“Znowu jestem na progu domu. Zapomniałem zapalniczki, a że nadal chce mi się palić, odpalam szlugaresa od szlugaresa”

Mam wobec tego pytanie: czym będąc na dworze przypaliłeś pierwszego papierosa, skoro wychodząc zapomniałes zapalniczki?


Czwartek. Gdzie jesteś Panie? By: jarecki (22 komentarzy) 20 marzec, 2008 - 18:23