Szanowny Panie Stary

Szanowny Panie Stary

Przepraszam, że tak późno, ale proza życia, czyli praca.

Wydaje mi się, że popełnia Pan pewien błąd. Otóż urząd jest urzędem czyli miejscem, gdzie realizuje sie względnie nadzoruje realizacje pewnych działań czy przedsięwzięć.

Unia Europejska póki co urzędem nie jest. Nie jest nawet rządem. Jeszcze. Tak więc jesli politycy chcą zrealizować jakąś wizję polityczna (o konsekwencjach gopspodarczych m.in.), to do ich obowiązku należy głęboka dyskusja oraz przekonanie obywateli krajów stowarzyszonych do celowości tejże wizji. Nie jest obowiązkiem obywatela zapoznawanie się z prawnymi założeniami czegoś, co jest jeszcze wizją. Wmawianie im, że jest to już obowiązującym prawem jest moim zdaniem nadużyciem.

Jeśli zaś politycy swoim postępowaniem sprawiają takie wrażenie to są moim zdaniem w błędzie. Co udowodnili im m.in. już Irlandczycy, a wcześniej Francuzi i Holendrzy. Swoimi działaniem politycy unijni sami są winni temu, co się wydarzyło.

Pozdrawiam serdecznie


Czy Irlandczycy są durniami Europy? By: germania (22 komentarzy) 23 czerwiec, 2008 - 12:37