Pani Gretchen,

Pani Gretchen,

tego całego Pottera to nie znam (na razie), za to jako żywo, w kontekście “Ten, Którego Imienia się nie wymienia” przypomina mi się scena z “Żywota Briana”. Śmieszna i straszna, bo tam kamieniami rzucali, a na końcu nawet takim głazem wielkim rzucili. No cóż.. chciałoby się powiedzieć: prorocze…

Pozdrawiam


Pilnie poszukiwany NICK dla Pana Boga! By: sergiusz (20 komentarzy) 12 wrzesień, 2008 - 13:29