@poldek34

@poldek34

No, dla mnie to jest dośc poważny problem. Mnie po prostu zastanawia, jak Ty na to pytanie odpowiesz.

Swoja drogą, mnie ten ksiądz wnerwil bardzo. Jestem jednym z tych co wyjechali i nie było mi łatwo. Mnie nikt, jak jemu, nie zafundował biletu. Oczekiwalem wsparcia i nauki a dostałem jego prywatne życzenia wyladowania pod mostem. Nie tylko ja. Póki co nie mamy z żoną dzieci. Także rodziny z dziećmi. To juz było średnio zabawne.

Co do agnielskiego – w ogóe rozumiem nieźle. A msze brzmią niczego sobie. Zupełnie inazej niż angielski którym się mowi na codzień. Ach. I zbiórka pieniędzy dwukrotna. Pierwsza na rzecz parafii, druga na cele charytatywne.

Ciekawie jest.

Ciekawe też, czy jak wrócę do Polski, a mam plany, zdecyduję sie na uczęszczanie na msze w Polsce. Chociaż będę miał stosunkowo blisko do Dominikanów w Kraku…


Zgorszenie miłosierdziem i wspaniałomyślnością.. . By: poldek34 (17 komentarzy) 21 wrzesień, 2008 - 09:59