I co to ma do rzeczy. Przecież Prezydent i tak pojedzie. Ma prawo.
Tylko tam, zapytany dlaczego jest teraz przeciw płaceniu przez nas za niedotrzymanie obowiązku ograniczenia emisji dwutlenku węgla o dwadzieścia procent, moze odpowiedzieć, że będziemy płacili bo obiecał albo, że nie jest już prezydentem.
Igła
I co to ma do rzeczy. Przecież Prezydent i tak pojedzie. Ma prawo.
Tylko tam, zapytany dlaczego jest teraz przeciw płaceniu przez nas za niedotrzymanie obowiązku ograniczenia emisji dwutlenku węgla o dwadzieścia procent, moze odpowiedzieć, że będziemy płacili bo obiecał albo, że nie jest już prezydentem.
I co wybierze?
Stary -- 13.10.2008 - 15:21