Krzysztof Leski

Krzysztof Leski

To bardzo dobrze, że przynajmniej Pan broni Pacewicza, choć fajnie byłoby gdyby napisał Pan dlaczego go broni, bo chyba jednak nie z powodu jego niegdysiejszej obrotności?

Z tym wrogiem publicznym nr 1 to rozumiem, że taka retoryczna przesada ponieważ komentarz Pacewicza bardzo wielu się podobał – fakt, że nie podobał się kolegom-dziennikarzom – ale to mimo wszystko chyba za mało aby stać się wrogiem publicznym nr 1.

A co do apelu kolegów laureatów to, o ile dobrze dobrze rozumiem jego tekst – powodem, dla którego potępia się wyskok Pacewicza jest nie to, że Pacewicz ma rację tylko to, że szkodzi “środowisku”, zrobił krzywdę koledze i w ogóle ośmiela się mieć własne, inne niż głosujący, zdanie.

Treść apelu to wprost cudowny przykład korporacyjnej solidarności tak przecież piętnowanej przez dziennikarzy u lekarzy, prawników, duchownych itp. Korporacyjny odruch uniemożliwiający poważną dyskusję o problemie i sprowadzający ją w zupełnie inne miejsce

- Zgadzamy się z niektórymi krytycznymi uwagami Piotra Pacewicza pod adresem polskiego dziennikarstwa. ..

ale

komentarz Pacewicza “uderzając nie tylko w tegorocznego laureata, ale także we wszystkich którzy swój głos oddali na Bogdana Rymanowskiego, spowodował szkodliwe reakcje”.

ponieważ

nagroda Dziennikarza Roku ma dla środowiska dziennikarskiego wyjątkowe znaczenie, jest wartością, która nie powinna być utracona, bo poza nią dziennikarze nie mają wielu wspólnych, łączących instytucji, na których można “coś lepszego budować”.

Wielka to rzecz przeciwstawić się presji własnego środowiska. Pacewicza na nią stać.

pzdr ak


Bronię Pacewicza By: leski (12 komentarzy) 21 grudzień, 2008 - 18:48