To o czym piszesz, drogi Grzesiu,

To o czym piszesz, drogi Grzesiu,

to w zasadzie tzw. drobne szczegoly. Ja zaś – patrząc z perspektywy czasu – jestem dziwnie pewien, że agresywny fanatyzm jednej strony wywola prędzej czy pożniej podobną reakcję obronną drugiej strony. Ciekaw jestem, czy wtedy taka sytuacja Ci się spodoba.

A agresywność muzulmanów nie polega jedynie na fanatyźmie czy sklonnościach do literalnego traktowania przepisów zawartych w Koranie. Ta agresywność, o ktorej myślę, to aktualnie o wiele silniejsza sila witalna wyznawców tej religii, ich żywotność, no i wrastający poziom pretensji do odgrywania o wiele większej roli kulturowej na terenach o calkiem innej od ich tradycji niż by to wlasnie z tzw. tolerancji wynikalo.

A tolerancja to przyjmowanie do wiadomości czyjejś innosci inności, ale już nie agresywnego zdobywania terenu przez tego kogoś. Terenu, na którym, jak napisalem powyżej, tradycyjnie od wielu wręcz tysięcy lat funkcjonuje inny uklad kulturowy.

Nawiasem mówiąc, podobnie ma się moim zdaniem rzecz z silowym wprowadzaniem zasad kultury europejskiej na obszarach obcym jej kulturowo. I niemal zawsze okazuje się, że tak naprawdę to idzie o interesy gospodarcze cywilizacji lacińskiej.

Generalnie mówiąc, nie jest kurde dobrze.

Pozdrawiam serdecznie

PS. I jeszcze jedno – równiez z perspektywy czasu: otóż jestem dziwnie przekonany, że za takimi a nie innymi decyzjami wspierającymi akurat tolerancje wobec wyznawców islamu stoi potężna kasa naftowych szejków. Podobne byly przed laty dzialania propagandowe (zarówno oficjalne jak i zakulisowe) ZSRR na calym świecie; wtedy odbywalo sie to pod haslami wolności m.in. dla klasy robotniczej, ludu Korei, Wietnamu i takich tam komunalów. A jak w krańcowych przypadkach dochodzilo do adekwatnej reakcji to mialeś w efekcie wojnę w Korei, w Wietnamie i paru innych krajach.

abwarten und Tee trinken


Na terenie całych Stanów rozpoczęła się inwazja waranów By: Banan (3 komentarzy) 11 luty, 2009 - 23:15