Grzesio

Grzesio

Ale powiem ci tak między nami, że to we mnie walczy.
Kto wie, co będzie za miesiąc dwa trzy.
Może będzie tak, jak zrobił Stasio? Cholera wie.

Przypomina mi się taka sytuacja, gdy Karina z Maćkiem prowadzili salon optyczny i byli cały czas na granicy opłacalności.
W ciągu pięciu lat cztery razy zmieniali miejsce zamieszkania.
W czterech różnych miastach, toż to zwariować można.
Córka szalona pozytywnie do tego.
No i się wkurwili.
Rzucili ten cały biznes.

Ona najpierw pojechała.

Robiła byle co, byle zaczepić się.

Po pół roku dojechał mąż z córką.

Po trzech latach żyją szczęśliwi w Irlandii.

Pracują. Byli na wakacjach, o których marzyli w Polsce. Tam zrealizowali swoje marzenia po roku. Egipt.

I o to chodzi. I ci ludzie wątpię by wrócili.

Tu nawet nie pomoże kurs euro, jak to kiedyś chciał zaklinać Max.

Prosiłbym o posłuchanie “Tuff Enuff”. Dzieńkujem bardzo.


To jest ten kraj By: maddog (20 komentarzy) 18 marzec, 2009 - 18:58