to nadal się nie zgadzam.
Miał te szczęście, w nieszczęsciu że był w ważnych chwilach w dobrym miejscu.
Podejmował decyzje.
To był państwowiec.
I o Powstaniu, a potem przeciw 2giej konspiracji.
Kraj był w ruinie, bez granic, bez elit, pod komusza okupacją.
Miał się upierać, że należy bić się do końca, kolejne pokolenia młodzieży do lasu prowadzić?
Bzdura.
Został nauczycielem w szkolnictwie wojskowym.
Zostawił po sobie świadectwo i spadkobierców.
Kiedy czytam żałosne teksty endeckich autorów o ostatnich partyzantach zabitych przez KBW w ’62r. to tylko płakać mi się chce nad tragedią tych ludzi, nie nad jakąkolwiek ideą , która podobno nieśli? Niczego nie nieśli oprócz osobistej tragedii.
Co do Rzepeckiego
to nadal się nie zgadzam.
Miał te szczęście, w nieszczęsciu że był w ważnych chwilach w dobrym miejscu.
Podejmował decyzje.
To był państwowiec.
I o Powstaniu, a potem przeciw 2giej konspiracji.
Kraj był w ruinie, bez granic, bez elit, pod komusza okupacją.
Miał się upierać, że należy bić się do końca, kolejne pokolenia młodzieży do lasu prowadzić?
Bzdura.
Został nauczycielem w szkolnictwie wojskowym.
Zostawił po sobie świadectwo i spadkobierców.
Kiedy czytam żałosne teksty endeckich autorów o ostatnich partyzantach zabitych przez KBW w ’62r. to tylko płakać mi się chce nad tragedią tych ludzi, nie nad jakąkolwiek ideą , która podobno nieśli? Niczego nie nieśli oprócz osobistej tragedii.
Igła -- 03.08.2009 - 21:05