Tradycyjne czepialstwo

Tradycyjne czepialstwo

do wykorzystania przy przepisywaniu na czysto.

Rano przyjechali fachowcy z komputerem, szybko poradzili sobie z podłączenie i zainstalowaniem sieci. O dwunastej komputer i Internet działał. Ela chciała się dowiedzieć, czy przyjadą, jeśli będzie chciała komputer przestawić gdzie indziej. Powiedziała, że chce wyremontować strych i tam zrobić sobie gabinet do pisania. Jeden z nich powiedział, że przecież mogą to zrobić od razu, ale Ela wytłumaczyła, że tam na razie nie ma instalacji elektrycznej, a poza tym, tam jest potrzebny gruntowny remont. Podali jej numer dobrej firmy od instalacji elektrycznych i dodali, że są szybcy i raczej nie zawyżają kosztów.
Furgon odjechał, a dziewczyny podziwiały ten cud techniki, który wczoraj kupiły. Zrobiły sobie potem obiad, pooglądały ogród i dzień minął nawet tego nie zauważyły.
Następnego dnia Karolina musiała wyjechać, wzięła sobie trzy dni urlopu.
Co prawda próbowała dodzwonić się do swojej firmy, by poprosić o jeszcze kilka dni. Oczywiście okazało się, że w pracy jest teraz niezbędna i musi wracać. Do późnego wieczoru siedziały w bibliotece, gdzie został na razie podłączony komputer. Ela opowiedziała Karolinie sen o kluczyku, dłoniach i stopach biegnących na strych, pokazała jej też list babci.

Co tak długo bez światła? Poprzednie części były sformatowane lepiej.

“Podłączenie” zamiast “podłączeniem”.

Powtarzasz słowo powiedział, to nie angielski, żeby wszędzie walić said ;)

“Zrobiły sobie potem obiad, pooglądały ogród i dzień minął nawet tego nie zauważyły.” – Niepoprawne. Ogólnie mam wrażenie, że za bardzo się śpieszysz, piszesz “bez oddechu”.

Do treści się odniosę później.

pozdrawiam


Dom Elżbiety V By: alga (25 komentarzy) 28 listopad, 2009 - 23:43