Oczywiste

Oczywiste

To co oczywiste, komentarza nie wymaga. Więc po pierwszym przeczytaniu tekstu pobiegłem w inne zakątki internetu. Przed konferencją ku czci Szeptyckiego przeczytałem bowiem wszystko, co znalazłem na ten temat. Najwięcej niespodzianek znalazłem u autora Ab Mishe http://lib.rus.ec/a/49720 ( Info o Ab Mishe, fotografia itp) w strasznie długiej rozprawie, którą znalazłem po adresem
http://www.berkovich-zametki.com/Nomer20/Kardash1.htm – to jest tekst w języku rosyjskim. Autor jest Żydem ukraińskim urodzonym w Kijowie, ale rosyjskojęzycznym. W tym języku, w którym wyrastał, pisze swoje książki. Obecnie mieszka w Jerozolimie. I to dopiero kopalnia faktów nieznanych w Polsce. W skrócie chodzi o to, że już ponad 30 lat trwa rozpatrywanie wciąż ponawianych wniosków o przyznanie Szeptyckiemu tytułu Sprawiedliwego przez Yad Vashem. I wciąż te wnoski są odrzucane. Generalnie członkowie komitetu zauważyli, że oprócz ludzi uratowanych przez Metropolitę najaktywniejsi są byli żołnierze SS Galizien i ich potomkowie. Członkowie komitetu Yad Vashem przestraszyli się, że do drzewka Szeptyckiego w Yad Vashem zaczną pielgrzymować ukraińscy weterani SS, pragnący oczyszczenia. A przecież oprócz bezpośredniego udziału w obławach na resztki Żydów ukrywających się w rejonie formowania dywizji bezspornym jest fakt, że ich “wysiłek wojenny” przedłużał wojnę, przedłużał pracę hitlerowskich fabryk śmierci. Autorytet Szeptyckiego służył Hitlerowi, niestety. Uratował około 150 Żydów, a błogosławieni przez oddelegownych kapłanów SS-mani w samej Hucie Pieniackiej zamordowali ponad 1000 osób. W sumie warto było przeczytać to wypracowanie Ab Mishe, na własny użytek przetłumaczyłem sobie na polski. Tu nie wklejałem bo by mi zmyli głowę.
W sumie uświadomiłem sobie pewne zachodzace procesy. Kościół katolicki nie zarzucił całkowicie – przynajmniej niektórzy dostojnicy – idei pozyskania chrześcijan prawosławnych do kościoła greko-katolickiego, a taka idea przyświecała Metropolicie Szeptyckiemu. Obecnie dla tej idei stopniowo wyprowadza się język polski z polskich kościołów na Ukrainie. Dla tej idei przydatne byłoby wyniesienie na ołtarze Metropolity Szeptyckiego. Jan Paweł II wypowiedział się, że w przyszłości chętnie zobaczyłby na ołtarzach Andrieja Szeptyckiego. A że tego nie zrobił ? Bo zbyt wielu jeszcze żyje w Izraelu świadków udziału owczarni Szeptyckiego w ludobójstwie Żydów. Wciąż jeszcze groziło to międzynarodowym skandalem. Lecz w miarę niedołężnienia i wymierania tych świadków coraz śmielej i coraz jawniej przemilcza się tragicznie błędne wybory polityczne Szeptyckiego. W ten sposób okazało się, że kapłani grekokatoliccy, banderowcy – ludobójcy Polaków i melnykowscy eSeSmani – sojusznicy nazistów oraz niektórzy hierarchowie kościoła katolickiego mogą mieć jakiś wspólny cel. Motywacje działań rodziny Szeptyckich są oczywiste i zrozumiałe. Ofiarą ma być prawda. Może też polec dobre imię Kardynała Tysiąclecia Wyszyńskiego. To już oficjalnie padnie z ekranu telewizorów w całej Polsce 17 stycznia jako uświetnienie (?) tygodnia ekumenicznego. Mamy wolność słowa. Jeśli jednak przed filmem nie zostanie wygłoszony jakiś merytoryczny komentarz historyka – będzie kolejny skandal. I to w wszystko w imię wyższego dobra ? Więc i polscy kapłani – męczennicy kresowego ludobójstwa nie mają szans na beatyfikację. W tej sytuacji amputacja mózgu byłaby może mniej bolesna ?


Galicja/Wołyń – listopad 1944 By: KriSzu (5 komentarzy) 30 listopad, 2009 - 21:44