Daj bażantowi spokój,

Daj bażantowi spokój,

wczoraj usiłowała prostować pokręcone duszyczki, tzn. Artura i moją.

Nicpoń wbił sobie drzazgę w rękę, potem ją wyjął, zaczął broczyć jak zarzynany żubr i zażądał, żeby wezwać błękitny śmigłowiec. Już nie mówiąc o wielu innych atrakcjach.

Pochylmy się nad bohaterską pracą polskich psychoterapeutów…


Uwaga, proszę nie czytać! (Pewien stary tekst:) By: tecumseh (30 komentarzy) 26 listopad, 2009 - 22:54