Jacku Jarecki:)

Jacku Jarecki:)

to jakaś wazna rzecz jest to pytanie “czy cos ma sens”.

Gadanie tez (dla mnie) sensu nie ma.

Ale już siedzenie pod miedzą:) ze znajomymi i robienie czegoś wspólnie – to ma (dla mnie) sens. Przy czym – znów dla mnie – “robienie czegoś” oznacza robienie czegos w sprawie wyjaśnienia Smoleńska. Na wszystko inne będzie czas potem. Teraz – ten jeden priorytet. Więc ja siedzę, jako smolenski oszołom w wersji hardcorowej, na blogu FYMa i tam robię co mogę. Nie jako ja, bo jako ja się nie moge przecież do salonu zalogować, wywalona na zbitą twarz na zawsze. Ale jako nie ja – robie co umiem.

Fakt, rzuca mnie coś czasem, coś tam nasmaruję i wrzucę na blog w wirtualnychmediach.pl. Ale to coś w rodzaju słabości.

No, tak mi się zrobiło.

zdrowia, szczęścia i pieniędzy życzę...
p.s. Teraz przyszło mi do głowy pytanie: dlaczego ja do Ciebie mówię “Jacku Jarecki” a Ty do mnie “Pani Anno”? No, rozumiem, jestem osoba wiekową. Ale żeby aż tak, to nie przypuszczałam:))


Zamiast nostalgicznej stylizacji By: sergiusz (25 komentarzy) 19 grudzień, 2011 - 19:22