Wystarczy bar. Bezprzymiotnikowy.

Wystarczy bar. Bezprzymiotnikowy.

Jacek chyba pytał “czy zmądrzeliśmy”?
Piszę – “nie wiem”, odpowiadając tylko za siebie. I piszę to również dlatego, by uniknąć sporów o definicję i znaczenie słowa “mądrość”. ;)

Przez te prawie dwa lata popełniłam trochę ponad dwie setki komentarzy “tu i ówdzie”, co przy ponad 3 tysiącach nasmarowanych wcześniej na TXT jest nic nieznaczącym drobiazgiem.
“Wściekłam się” tylko jeden raz i to nie za poglądy Ktosiów, na których się “wściekłam”, lecz za obelgi będące jedynie wyrazem ich kompletnej ignorancji w dyskutowanym temacie.

Dotrzymałam też danego sobie i innym słowa, że kończę z blogowaniem. Zamierzam dalej trzymać się tego przyrzeczenia. Nikt mnie z danego słowa nie zwolnił, a i sama nie mam na to specjalnej ochoty.

W związku ze związkiem, dziękując Sergiuszowi i “Maszynie” za kapitalny prezent świąteczny, będę tu “wpadać na jeden czy dwa komentarze”. Jak do dobrze znanego baru. Nie opatrzonego żadnym przymiotnikiem…


Bar Mleczny By: sergiusz (14 komentarzy) 21 grudzień, 2011 - 18:58