Dzień dobry, Dorciu

Dzień dobry, Dorciu

My już nie śpicie, ale trzeba było nieco siebie oraz czterołapne ogarnąć po krótkim śnie zanim człowiek do komputera usiadł.

Noc była głośna. Towarzystwo w okolicznych domach zmęczyło się odpalaniem fajerwerków dopiero po godzinie trzeciej i dopiero wtedy mogłam wyjść z psiakami.
Nie było to przyjemne, bo była bardzo gęsta mgła. Powietrze po prostu “stało” i było ciężkie od wilgoci oraz unoszącego się w nim smrodu fajerwerkowych chemikaliów.
Fuj!

Dobrze, że lepiej się czujesz. Zdrowia!


Śpiiiiiiiicieeeee???? By: dorciablee (7 komentarzy) 1 styczeń, 2012 - 07:49