Protestuję!

Protestuję!

Jasio Hartman to bardzo ciekawa postać.
Jego atak na katoli i „demony polskiego patriotyzmu” zaserwowany przez telebimy żałobnikom zgromadzonym pod sztandarami „Bóg, Honor, Ojczyzna” – uczestniczącym we mszy świętej żegnającej prezydenta RP, to był prawdziwy hardcore.
Tego nie wymyśliłby nawet Haśek…

Postać ciekawa, choć całkowicie dla mnie nieprzystępna. Sam pan profesor od zawsze tnie mnie bez litości, zaś jego kumple banują od pierwszego wejrzenia.

Nawet tu, na TXT, jego serdeczny przyjaciel, gdy tylko się zetknęliśmy, to; albo parskał cierpko i wulgarnie, albo pluł, kopał i wierzgał.:)

Szkoda, że już go z nami nie ma…:))


Co to się dzieje w tym Krakowie... By: Pino (10 komentarzy) 15 luty, 2012 - 15:01