Ha!

Ha!

To pewnie jak z piciem alkoholu. Ale zakres alkoholowy znam tylko ze słyszenia (spory o wyższości kupą nad samotnie lub na odwrót), bo sam od dawna alkoholu nie tykam. Jedno co dobre, że nie mieszkam w takiej, powiedzmy, Rosji (lub prawobrzeżnej Wawie), bo tam to by mnie automatycznie wypisało ze społeczeństwa :)


KSIĘGA WEJŚĆ I WYJŚĆ (4) By: referat (9 komentarzy) 6 maj, 2012 - 07:56