>Sergiusz

>Sergiusz

... która wskaże Wam drogę na kolejny rok, niczym Betlejemska Gwiazda, a nie krasna sowiecka gwiazda… mam ochotę dodać, ale zwyczajowo nie dodam, bo po co, prawda, że po co… Panie Sergiuszu, wszystkiego dobrego! Święta to dla mnie trudny czas od nagromadzenia chwil tego zastanawiania się nad sobą i nowym rokiem, co to chcemy, żeby był lepszy niż poprzedni, a ja — optymistycznie — błagam, żeby był jaki taki, mniej więcej. Choć ten rok nie był specjalny, muszę to wypomnieć. Chciałbym już zacząć zresztą ten nowy rok, czuję się zmęczony jego zaklinaniem i czekaniem. Tym bardziej, że mam z cholerą (tym nowym, którego — jak wspomniałem — optymistycznie posądzam o wszystko co najgorsze, bo w każdym węszę bandytę) do wyrównania rachunki i będę zażarty jak świnia w kartoflach. No, powiem Panu po cichu, że jestem na to wszystko trochę podk[...]rwio[...]y (pardą); jak dawno mam znowu coraz mniejszą ochotę odstawiać nogę, a zacznę od tego, że nie będę wyrywał się z jakimkolwiek gadaniem, bo to jednak duża sprawa wziąć i otworzyć narząd do rozmowy. Tak… jestem trzeźwy, wbrew pozorom wiem co mówię ;-) No co Pan, przecież jest post, Wigilia… Panie Sergiuszu, wszystkiego dobrego raz jeszcze! Pomyślności, zdrowia, wszystkiego co trzeba! referent


Rodzinnych Świąt By: sergiusz (7 komentarzy) 23 grudzień, 2012 - 14:16