Merlocie,

Merlocie,

Do wszystkiego (prawie) idzie się przyzwyczaić, to normalne, ale wiesz jak to straszy, gdy patrzy się na to, jak ja, z odległości liczonej w tysiącach kilometrów? Wstyd mi za warszawski brak smaku w przestrzeni publicznej. Z Warszawą jest trochę jak z Microsoftem ze znanego powiedzenia Jobsa. Brak smaku, i to nie w zwykłym sensie, brak smaku w sensie grande, że tak powiem.

Ale wracając do Xcode’a i tak dalej, przymierzasz się do nowego Maca Pro? Bo mnie trochę kusi, choć MacBook Air + Thunderbolt Display to wszystko czego mi na codzień trzeba. Kusił mnie też nowy iPad Air, ale że zatrzymałem się na dwójce bez Retiny, teraz raczej wezmę nowego Mini z Retiną.


Kolorowa Szmira i Badziewie By: sergiusz (5 komentarzy) 13 listopad, 2013 - 20:03