Heniek - portret seryjnego partacza

Nieodżałowany Andrzej Waligórski napisał był genialną charakterystykę polskiego rzemieślnika. Jako żywo opis ten pasuje [jak ulał] do prawdziewie polskiego prawicowego redaktora naczelnego.

“Roztargniony i smutny jak poeci współcześni” – i już przed oczami stają zastępy prawicowych publicystów. Zacięte miny, podwinięte rękawy, włos zmierzwiony, suknia plugawa.

“Idzie piekny, wspaniały i tragiczny zarazem.” Dumnie uniesione jasne czoło zmarszczone troską o Polskę. Polskę wolną od michnikowszczyzny, różowych kolaborantów, tęczowej hołoty rodem z eurokołchozu. Wzrok wbity w niebo. Na ustach pieśń zakazana.

“...wziął przed chwilą wodociąg i połączył go z gazem.” Polski prawicowy redaktor naczelny nie robi sobie raczej (chociaż kto to wie?) kąpieli w metanie, ma jednak równie wysokie kwalifikacje.
Na nic walające sie po redakcji stosy teczek i kilometry (albo megabajty) nagrań. Na nic wsparcie prawdziwie prawicowej blogerki. Zresztą co to za wsparcie, które na pstrym koniu jeździ. Dziś murem stoją za tobą, a jutro okazuje się że to była hucpa. Prowokacja WSI, że sowieciarze, bolszewia…
I już niczym drożdże na staropolski chleb pączkują prawdziwie prawicowe portale gryząc się jak wściekłe dobermany. “Padła trupem rodzinka: tatuś, mama i córka, Woda sika z kuchenki, gaz ulatnia się z kurka.”

A nasz naczelny? “...mistycyzmem owiany, Właśnie okno chciał wstawić i wywalił pół ściany.” Idzie nasz rednacz od bloga do bloga. Od Rzepy do Wprost i “vice versa”. Niczym Ryszard Czarnecki, co przez morze rzuca się w otchłań coraz to nowej partii. Nasz rednacz ma jednak coraz mniej akwenów do się rzucania, bo wokół morze czerwone …

“Antytalent wspaniały i odwieczny amator, Idzie tak jak ułani szli naprzeciw armatom.” A armaty jak wiadomo okopane na Czerskiej. Grube berty załadowane GWnem. Palce na cynglach swędzą. Idzie rednacz dumnie, rozdarta na piersi koszula, z której (piersi, nie koszuli) wyrywa się okrzyk: POLSKA!

Gazeta Polska.

Zrzuta na wieniec – 501 złotych.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

:)

Czyżby az tak źle w kraju się działo, że nikt nie chce jedynej i prawdziwie polskiej gazety kupować?

Eh, co za niewdzięczne społeczeństwo…

pzdr


Maszyna wita gajowego

staropolskim czuj bajt.


501

jak Levisy :)

od teraz to będzie mój ulubiony rzut do prawicowego bydełka – “501 men”

pozdro


czasami

nie nadazam…
jednak zaleglosci i odleglosc robia swoje…..........



polska dla polaków,
ziemia dla ziemniaków,
księżyc dla księży…

a cyprusy na drzewa


Sam się zastanawiam dlaczego,

ale po przeczytaniu poczułem się trochę lepiej.
Ciekawe na czym to polega?
T.


Telemachu.

może dlatego, że masz więcej niż 501 złotych na koncie:)?

Pozdrówka.


Panie Yassa, abstrahując

od obiektu satyry na chwilę musi Pan przyznać, że zrobione pięknie, nieprawdaż?

A wracając do obiektu, to ja mam uczucia mieszane. To po prostu nie była i nie jest dobrze robiona gazeta. I nie chodzi mi tutaj o to czy ona jest słuszna – czy też nie – i z czyjego punktu widzenia tak jest. Badziewie po prawej stronie areny jest dla mnie tak samo trudne do zaakceptowania jak badziewie po lewej. Albo w środku.
Dlaczego mieszane? Bo brakuje mi w naszym kraju poważnego, świetnego i wiarygodnego konserwatywno-liberalnego dziennikarstwa (konserwatywno-liberalnego w takim sensie jak NZZ albo FAZ).
Skierowanej do myślącego czytelnika jakości mi brakuje proszę Pana.
Ukłony
T.


Yasso,

wszystko rozumiem, poza wątkiem pewnego wrocławskiego architekta.

Obsesja jakaś, czy cóś?


>yassa (gość)

Jak już o kimś piszesz to napisz chociaż nick poprawnie. Chyba, że to dla ciebie za trudne. Jak za trudne to (że zacytuję 160 centymetrowego tytana z Żoliborza): “Spieprzaj dziadu!”


Yasso,

jak mi podasz dobry powód, to chętnie rozważę.
Póki co, odpowiada mi tak jak jest…


przepraszam, czy tu kasują?

Przed chwilą odpowiedziałem mojemu koledze merytorycznie, na jego merytoryczną propozycję.

Propozycji kolegi nie widzę, moją odpowiedź i owszem. Co jest grane, pytam?


Tak, kasują

Jeżeli ktośzłośliwie przekręca mój nick to zasługuje na solidnego kopa w dupę. I niejaki yassa go dostał.

To jest grane, odpowiadam.


Grześ

“Czyżby az tak źle w kraju się działo, że nikt nie chce jedynej i prawdziwie polskiej gazety kupować?

Eh, co za niewdzięczne społeczeństwo…”

Sprawa jest prostrza, nikt nie chce zamawiać ogłoszeń i reklam w niszowej gazecie. Ten argument jak przypuszczam też skłoni Cię do reakcji tryumfalistycznej. Ciesz się ciesz, niedługo zostanie tylko prawda Wyborczej i TVN.


Merlot

Mój post też skasował. Też bez powodu. Pozdrawiam


Panie gajowy, panowie…

Ponieważ robi się tu klimatycznie, w duchu najlepszej tradycji TXT, pozwolą Państwo, że się oddalę, rechocząc i pozdrawiając Pana Demotixa, Pana Feng-Shui oraz oczywiście wszystkie serwery na kartę...


Chyba powinno być

Panią Feng-Shui


he he he

yassa przeczołgany. gratulacje – 501!
należało sie mu.


Wpisz swoje imię itd

wpisz tutaj swój nick lub imię

Sprawa jest prostrza, nikt nie chce zamawiać ogłoszeń i reklam w niszowej gazecie. Ten argument jak przypuszczam też skłoni Cię do reakcji tryumfalistycznej. Ciesz się ciesz, niedługo zostanie tylko prawda Wyborczej i TVN.

E tam, ja i triumfalistyczna reakcja?

A czemu?

“GP’ mnie w ogóle nie obchodzi, no chyba że w taki sposób, że kilkanaście komentarzy w życiu jej poświęciłem.

Ale jakby porównać choćby z liczbą tych, w których wspomniałem np. dziadka Poszepszyńskiego:), to wychodzi, że są rzeczy wazne i są rzeczy nieistotne.
“Gazeta POlska” zalicza się dla mnie do tej drugiej grupy.

pzdr


"“Gazeta POlska” zalicza się dla mnie do tej drugiej grupy."

No właśnie o tej tryumfalistycznej reakcji mówiłem, Ty nawet nie zdajesz się rozumieć jej charakteru. Pycha.


No ale co jest w tym pysznego,

że wole twórczość Zembatego i janczarskiego niż Sakiewicza , Łysiaka czy Wierzbickiego?

Ty może wolisz odwrotnie, szanuję acz nie rozumiem:)

Ale gdzie tu pycha?
po prostu inne gusta,


grzesiu

jesteś zapóźniony. Wierzbicki już dawno przeszedł na złą stronę mocy…


D/S

wiem, ale to nic nie zmienia, bo “GP” za czasów Wierzbickiego też mnie nie interesowała.

Jak i za Sakiewicza, pewnie i za następnego redaktora tyż:)

Przejrzałem kilka razy to pismo i nie podeszło mi, wolałem czasem “Najwyższy czas” poczytać, jak już miałem jakąś prawcką gazetę czytać


następnego, miejmy nadzieję,

już nie będzie … he he he

pozdrawiam …

ja wolę se Dederkę poczytać a nie jakieś prawackonacjonalkato bibuły


Nie o gustach czytelniczych Grzesia mówimy

Mówimy o pyszałkowatości grzesiowych, wynikającej ze świadomości potęgi mocy.


Wpisz tutaj swój nick itd

e tam, chciałbym żeby było jak twierdzisz.
Znaczy żebym świadomość potęgi mocy:) a nawet pyszałkowatość posiadał.

Ale niestety, nie bałdzo tak jest.

P.S. Ty aby nie Vlad/Git/CC?

Jak tak to weź sie podpisuj starymi nickami, bo już się motam, no.

A jak nie, to sorry za posądzenie, ale takie patetyczne sformułowania niekiedy mojemu ulubionemu radykalnemu komentatorowi się zdarzały, jak to z mocą.

pzdr


Owszem

To wynika z zaliczenia do tej drugiej grupy, wybitnie niszowej. Masz więc świadomość po czyjej stronie jest siła. Ciebie zwyczajnie niepokoi że w ogóle coś takiego istnieje, boisz sie że może się odrodzić, chciałbyś to widzieć jedynie jako śmieszny nieistotny, pogardzany przez światłych margines.


Subskrybuj zawartość