Żałuję i się poprawiam

Zabieram się do Tekstowiska od dawna – żałuję, że dopiero teraz. Nie miałem sił dzielić na dwa, mojego serca – między Salonem24, a TXT właśnie. Kiedy mówię, że nie miałem serca, to mówię, że tak było i to nie jest, żadna próba usprawiedliwiania się. Po postu były pewne nadzieje pokładane w Salonie – moje osobiste nadzieje, które okazały się złudne.

Ale przejdę do pewnej ważnej rzeczy, którą jeszcze w tej nocie chciałbym poruszyć – oczywiście, ważna ta rzecz jest dla mnie – może zawiodłem tych, którzy mnie tutaj powołali. Mam nadzieję, że nie.

Mam nadzieję, że jeszcze mam kilku czytelników.

Stałem się ostatnio dość radykalną osobą. Obawiałem się tego od dawna – ale jest to wynik pewnego rozczarowania, wynik “zachłanności wartości”. Wyostrzone poglądy nie świadczą o upartym i bezkrytycznym dążeniu ku tym poglądom – wręcz przeciwnie – kiedy ktoś ma radykalne poglądy potrafi je jeszcze bardziej radykalnie odrzucić. Tak mi się wydaje. Ponieważ, kiedy pogląd jest wyostrzony i się nim zawiedziesz, tym łatwiej go ośmieszyć w swoich własnych oczach. Dziwna ta teoria – ale w rzeczywistości to tak działa.

Uwielbiam zastawiać pułapki na myszy. Nie wiem czy o tym pisałem – jest to wynik tego, że manipulacji sam się kiedyś po drodze nauczyłem, uwielbiałem manipulować ludźmi i samym sobą. Oczywiście ta broń szybko okazała się być obosieczna i zamiast dystansować się od innych, to inni dystansowali się ode mnie, wyczuwając to, że gdzieś tam kryje się we mnie coś “niedobrego” – dystansowali się i odcinali pozostawiając mnie samotnym.

Pułapki na myszy przydają się w rzeczywistości wirtualnej, ale nigdy nie w życiu społecznym vis-a-vis. Więc Czytelniku – dopiero teraz potraktuj moje słowa jako wstęp do tego co tutaj będzie zapisywane. I jako ostrzeżenie. Jedyne w swoim rodzaju.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

ok.

ale wydaje mi sie (a prywatnie to piszę)

że “Mam nadzieję, że jeszcze mam kilku czytelników” to płaonne nadzieje- masz ich dużo więcej niż Ci się wydaje:))

Prezes , Traktor, Redaktor


Panie Tomku

malo tu tak osobistych wpisów, gratuluje odwagi. co do samych pułapek na myszy – txt jest wciaz dosc zamknietym towarzystwem, komentatorzy sie powtarzaja i dyskuje toczone sa czestokroc w tych samych gronach, pomimo radykalnych zmian tematu. dlatego pulapki na myszy, nawet jesli sprawiaja niebotyczna jednorazowa frajde, szybko moga zniechecic adwesarzy. wierze, ze wie Pan, przed czym ostrzegam.
pozdrawiam.


Choć tutaj raczej...

...więcej kotów niż myszy. A wśród kotów trafiają się i lwy, tygrys i lampart też by się znalazł...
:)


Szanowny Panie Tomaszu

A pisz Pan, prowokuj, zastawiaj pułapki. Najwyżej dostaniesz Pan w ucho złośliwościami nieocenionego Pana Yayco, Pana Wyrusa, o Panu Arturze N. nie wspominając, a ja wyjdę na drabinę. A co będzie, jak się nasze Panie Szanowne za Pana zabiorą, to wolę nie myśleć. A Pan Zenek19… i tu powinno nastąpić wyliczenie stukilkudziesięciu nazwisk.

A wszystko to w sposób zdecydowanie inny niż na PiS24, choć może z tego powodu niekiedy bardziej bolesny.

Pozdrawiam serdecznie


Panie Tomaszu

A zaopatrzył się Pan w odpowiedni zapas przynęt do wpadania do tychże pułapek zachęcający? Bo to wie Pan, pułapka bez przynęty zdobyczy nie czyni…


myszami u mnie żywi się

kot :)

może to lepsza, bo bardziej naturalna, metoda niż ordynarne pułapki?

“Jest taki stary rosyjski zwyczaj, żeby wyjść trzeba najpierw trochę posiedzieć”


Nic nie rozumiem, bola mnie oczy,

bo za długo siedzę przed kompem, ale chyba chodzi o to że pisac tu będziesz, więc się cieszę.
Pzdr


Witam

Interesujący wpis, jak na początek i zastanawiający. Pisać należy, pułapki zastawiać, dawać do myślenia, wytężać umysły czytelników i wprowadzać ich zadumę powodując chociażby wysiłek intelektualny. Czekam na kolejne wpisy.

Pozdrawiam


Subskrybuj zawartość