Kto mnie prowadzi

Przed trzema dniami podjąłem decyzję o podniesieniu debaty polsko – żydowskiej na wyższy poziom cywilizacyjny.

Troje rozpanoszonych u mnie izraelsko-niemieckich trolli dowiedziało się, że wszystko, co dobre szybko się kończy. A sezon ochronny na ignorancję, tupet, chamstwo itp. „prawa człowieka” właśnie dobiegł końca.

Zobacz: http://mementomori.salon24.pl/52934,index.html

Jak się okazało, jednego z wyproszonych gości, osobnika używającego kryptonimu „absztyfikant” moja trudna decyzja natchnęła do zintensyfikowania starań o prawidłowy rozwój polsko – żydowskiego dialogu. W ten sposób powstał blog, którego ideą, o ile mogłem był się zorientować, jest nie tylko schlebianie mej próżności, ale przede wszystkim prostowanie popełnionych przeze mnie błędów, edukacja w zakresie judaizmu oraz rozmaite, bieżące pasterskie pouczenia. Oto adres:

http://tyrpawatch.salon24.pl/index.html

Autor owej inicjatywy zdaje się być osobą zaprzyjaźnioną panią Daną Rothschild. Osobą, która jak mało kto troszczy się o postępy gojów w rozumieniu trudnych zagadnień bliskowschodnich. Jako ciekawostkę można potraktować fakt, że założyciel bloga „tyrpawatch” (a także jego znajomi z forum „Erec Israel” na portalu Gazeta.pl) lubi posługiwać się, pozdrowieniem „Kahane chai!”. Zawołania tego używają członkowie żydowskiej organizacji patriotycznej żydowskiej, noszącej tę samą nazwę. Jej założycielem był wspominany już przeze mnie (zobacz trzeci z filmów tu: http://mementomori.salon24.pl/50329,index.html ), obecnie już nieżyjący działacz oświatowo – religijny, rodem z Brooklynu, Meir Kahane. Miłośników „rzymskiego gestu” może zainteresować, że za młodu rabin Kahane udzielał się w organizacji Betar. Ciekawych rzeczy na temat tej wybitnej postaci można się dowiedzieć z opracowania Adama Krawczyka:

„W 1968 roku Meir Kahane założył Jewish Defense League (JDL) skupiająca rasistów i nacjonalistów żydowskich żyjących w Stanach Zjednoczonych. Przybył do Palestyny w 1969 i ustanowił zasadę “Roof” wedle, której wszyscy zdrajcy (ci wszyscy, którzy przyjmują istnienie Arabów na ziemi Izraela) powinni zostać zabici. (…) Meir Kahane usprawiedliwiał eksterminację Arabów, jako najpewniejszej drogi do “prawdziwego żydowskiego odkupienia”. Odkupienie może zdarzyć się nawet teraz, jeśli wszyscy Żydzi postanowią trzymać się przykazań Pana. (…) Organizacja Kach była zarówno sponsorowana przez żydowskie, amerykańskie lobby jak również przez rząd Izraela.(…)
Jego “filozofia żydowskiej przemocy” zyskała powiększanie akceptacji w religijnych kręgach. Przemoc i terror były w organizacji Kach normalnym zjawiskiem. Kahane zasugerował rozproszenie wszystkich Arabów z “powiększonego Izraela”: “wymuszona deportacja wszystkich nie-żydów, którzy odmawiają przyjąć praw drugiej kategorii”.(…) Rozwinął legislację dla organizacji Zapobieganie Asymilacji Między Żydami i Nie-Żydami (Prevention Assimilation Between Jews i Non – Jews) i dla Świętych Żydowskich Ludzi (Sanctity Jewish People). To przełożyło się między innymi na: wprowadzenie w niektórych miejscach oddzielnych plaż dla Żydów i nie-żydów (…)”

Całość tu: http://adamkrawczyk.com/2-artykuly_05-02-08.html

Miłośników religioznawstwa zainteresować może również inny tekst tego samego autora. Oto fragment:

„Podstawą działalności organizacji Kach, jak również ekstremistycznej części ruchu osadników Gusz Emunim jest szeroko pojęty fanatyzm religijny. Działania zmierzające do powiększenia terytorium państwa Izrael, jak również pozbycia się arabskich mieszkańców z tych terenów z religijnych pobudek przez ortodoksyjnych Żydów, określane jest w literaturze jako syjonistyczny mesjanizm. Przyczyn rozwoju tego zjawiska jest kilka, przede wszystkim: brak realnego rozdziału religii od państwa, oraz wygrane wojny z arabskimi sąsiadami w 1967 i 1973 r. W chwili objęcia we władanie całej Jerozolimy w 1967 r., ortodoksyjni Żydzi uznali, iż żyją w czasie mesjańskim i muszą przygotować całą Palestynę na nadejście Zbawiciela.”

Całość:

http://www.terroryzm.com/article/275/Terroryzm-zydowski-w-Izraelu-lat-80...

Warto zajrzeć i na oficjalną stronę organizacji: http://www.kahane.org/

Muszę przyznać, że uczciwie biorąc, na rozwój międzynarodowego dialogu narzekać nie mogę. Co prawda młodzi z „Żydowskiej Ogólnopolskiej Organizacji Młodzieżowej”, oraz lwia część zawodowych publicystów obecnych w Salonie24.pl, wystraszyła się mojego zaproszenia do rozmowy. Ale za to nie zawiódł na przykład „prawdziwy wypędzony” oraz miłośnicy rabina Kahane. Sami Państwo przyznają, że to już coś.

A jeśli do tego dodać, że przed paroma miesiącami miałem przyjemność poznać sympatyczną osobę z sefardyjskimi korzeniami, która choć na co dzień zajmuje się oprowadzaniem wycieczek (w tym młodzieży przyjeżdżającej na tzw. „Marsze Żywych”), to – tak się szczęśliwie składa – zna wielu ludzi w Izraelu. A nawet pewien funkcjonariusz Mosadu, człowiek zamożny i ustosunkowany jest jej dobrym przyjacielem. Zapewne doświadczenie w kontaktach z Izraelczykami zaważyło na tym, że Basia Włoch była łaskawa nie tylko udzielić mi kilku rad, ale pocieszyć (kiedym był strapiony przedłużającym się oczekiwaniem na odpowiedź pana Davida Pelega), że nawet jeśli ambasador nie odpisuje, mogę być pewny, że każde moje słowo jest przez odpowiednich urzędników wnikliwie analizowane.

I proszę sobie wyobrazić miłe zaskoczenie, kiedy nie dalej jak przedwczoraj, nieoceniona pani Dana Rothschild poprosiła mnie o przekazanie pozdrowień naszej – jak się okazało – wspólnej znajomej. Jakiż ten świat jest jednak mały! A już Kraków to prawie dzielnica Tel-Awiwu…

Wesołych Świąt!

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Michał

A mógłbyś w kilku skrótowych zdaniach dopisać o co chodzi?
Bo ja np już na salon właściwie nie mam czasu a i poczytać tam poza wrzaskami Maryli prawie nic nie ma.

Igła – Kozak wolny


Wesolych

Prosto z Karmelu Michale, prosto i od serca. Spokojnych Swiat.
A Dana Rothschild? Sama nie wierzy w to co pisze.


Boh trojcu liubit...

...więc zapiszę się na trzeciego…

Michale – pozwolisz, że w tekstowisku to ja zajmę się tyrpawatch, z pozycji biegunowo różnych od pani z Rotszyldów, choćby z powodu, że nie ma żadnego banku joteszbank. Jako goj próbujący neutrosemityzmu mam liczne możliwości testowania wszelakich semityzmów, co jest zajęciem intrygującym, choć i denerwującym niekiedy.

Pozdrowienia i powodzenia
:)


>

Borsuk

A Dana Rothschild? Sama nie wierzy w to co pisze.

Niepokoją mnie takie enucjacje. Jeśli ktoś nie siedzi innemu komuś wewnątrz głowy, to skąd wie?

Na blogu pana Tyrpy (w s24) nieoceniony Bartek (ex-DB), któremu przyznałbym tytuł Komentatora Wzorcowego (na podobieństwo eumenesowego tytułu Najważniejszego Bloga 2007), pyta:

Bartek (ex-DB)

Tak z ciekawości, to Pan naprawdę uważa, że każde roszczenie, każdy zarzut, każdy argument dowolnej ze strony dialogu polsko-żydowskiego można unieważnić powołując się na jakiś fakt, lub opis jakiegoś faktu, z historii Polaków lub Żydów? Na przykład, że można unieważniać roszczenia, zarzuty i argumenty strony Żydowskiej powołując się na książkę Izraela Szamira? A że roszczenia, zarzuty i argumenty strony Polskiej da się unieważnić powołując się na analogiczne publikacje poświęcone Polakom? (http://mementomori.salon24.pl/index.html#comment_790197)

trafiając w samo sedno metody publicystycznej pana Tyrpy (pytanie to pasuje i do tego tekstu wyżej). Oczywiście, nie doczekuje się odpowiedzi.


Panie Nameste

Masz namiary na tego Bartka?
Weź go zaproś, w moim imieniu.
Ja nie mam kontaktu.

Igła – Kozak wolny


re: Bartek (ex-DB)

Igła

Masz namiary na tego Bartka?
Weź go zaproś, w moim imieniu.
Ja nie mam kontaktu.

Nie mam. Może wyrus ma. Nie rozumiem natomiast, czemu nie łupniesz ogłoszenia, dużymi literami: “tacy-a-tacy proszeni są...”


Panie Michale

W każdym środowisku są ludzie uwiedzeni własną wyjątkowością, którąby na własny użytek zachować chcieli, nawet za cenę nikczemności. Bo wszystko znaczy nic – cholernie banalne.
Nie ma powodu do łamania rąk.
Wesołych Świąt.


Nameste

W glowie tej babki nie siedze, ale poznalem te mentalnosc. Pracuje w osrodku dla ortodoksow. Sam sie dziwie, jakim cudem jednego dnia, dyro moze mnie mieszac z blotem, a drugiego przytulac. W koncu dziesiec przykazan zna jak malo ktory. Michal T. robi dobra robote, bo po obu stronach nie brakuje skrajnosci. Glos Michala T. jest nowym przekazem w polsko-zydowskiej historii. I tak trzeba to odczytywac, a nie wyjezdzac z filozofia od ktorej, brzuch co najwyzej moze rozbolec.
Pozdrawiam serdecznie


Enucjacje

Ide o zaklad, ze w hebrajskim takiego slowka nie ma.


—> Borsuk

Borsuk

W glowie tej babki nie siedze, ale poznalem te mentalnosc. Pracuje w osrodku dla ortodoksow. Sam sie dziwie, jakim cudem jednego dnia, dyro moze mnie mieszac z blotem, a drugiego przytulac. W koncu dziesiec przykazan zna jak malo ktory.

A “ta babka” ma coś wspólnego z ortodoksami czy tym dyrektorem? Bo jakoś nie widzę związku.

Michal T. robi dobra robote, bo po obu stronach nie brakuje skrajnosci. Glos Michala T. jest nowym przekazem w polsko-zydowskiej historii. I tak trzeba to odczytywac, a nie wyjezdzac z filozofia od ktorej, brzuch co najwyzej moze rozbolec.

Mam własną ocenę “roboty Michała T.”, nie lubię jak ktoś mi próbuje narzucić “właściwą” (“tak trzeba to odczytywać”).

Tej uwagi językoznawczej nie rozumiem. Że słowa “enuncjacje” nie ma w hebrajskim? Coś ma z tego wynikać?


Źli Żydzi znów nie chcą Tyrpy tulić do piersi

Metoda „na Tyrpę” najpierw budziła ciekawość, potem znużenie, a teraz jest już mi obojętna.

Polega ona na skupianiu się na jakimś szczególe, wypowiedzi (oczywiście antypolskiej), z której wnioskuje się jakieś pokraczne generalne tezy, a wszystko to opatrzone cytatami kogoś, tam kto pewnie jest taki ważny, że musi mieć rację.

To tak jakby przypisywać Polakom określone poglądy, na podstawie kilku zdań prof. Geremka lub Bendera.

Absztyfikant, spokojnie Tyrpę będzie macerował i przypiekał na ruszcie. Jak na razie odpowiedź Tyrpy słabiutka, znowu grzebanie w źródłach, zamiast ustosunkować się do zarzutów.

Absztyfikanta nie znam, ale Amsterm daje pewną rekojmię, że Tyrpa niekoniecznie w tym nibym trollowym sporze musi mieć rację.


I znowu...

...Major galopkiem wyraził to, co ja, owijając w bawełnę delikatności, usiłuję od pewnego czasu Michałowi przekazać...
:)


Powiem tak,

bnie za bardzo rozumiem tekst, no i ten styl, ironiczno-złośliwy nie jest zbyt przyjemny,a coś go za czesto u pana spotykam.
No, a nie każdy może być Majorem…
A tak w ogóle, że nie za bardzo wiem, o co chodzi, więc nie mogę znów mego krytycznego spojrzenia zwerbalizować, ale czuję, że zgadzam się raczej z Nameste, GM czy Joteszem.
Pozdrówka.


Eh, poczytałem pana odpowiedzi

do komentatorów w salonowym blogu pod ostatnim tekstem.
Chyba pierwszy tekstowiskowy blog, w którym nie będę bywał.
Za głupi żem.
A po co dyskutować z niedoukami i politycznie poprawnymi panu?
Pozdrawiam.


No witam, miło spotkać, panie Michale

Osttanio zupełnie nia mam czasu, więc nie śledzę postępów (i podstępów) TXT. Nie wiedziałem, że pan tu tez ściągnął.

Pozdrawiam

Po prostu


Subskrybuj zawartość