Tajemnica niemego filmu

Niewielu ludzi wie, że istnieją dwie wersje filmu “Metropolis”, nakręconego w 1926 roku przez Fritza Langa. Pierwsza wersja to długi, wielowątkowy oryginał, natomiast druga – film skrócony na potrzeby rynku amerykańskiego. Ponieważ niektóre sceny dzieła nie zachowały się do naszych czasów (np. zaszkodziła im druga wojna światowa), wiele wydarzeń zostało zapomnianych przez opinię publiczną. Niedawno zdołano jednak zrekonstruować oryginał filmu. W ten właśnie sposób odnalazł się interesujący wątek, który udowadnia, iż nieme, czarno-białe dzieło science-fiction stanowi “opowieść z kluczem”!

Wynalazca Rotwang miał żonę, Hel, która zostawiła go dla Johhana Fredersena. Niestety, kobieta zmarła przy porodzie swego jedynego syna – Fredera. Dziwnym trafem Rotwang i Fredersen zaczęli ze sobą współpracować (sprawa robota). Proszę nie myśleć, iż jest to kolejna bezwartościowa opera mydlana! Zaraz wyjaśnię, skąd się wziął ten romantyczny wątek… Thea von Harbou, autorka powieści pt. “Metropolis”, była żoną Rudolfa Klein-Rogge’a: aktora, który zagrał Rotwanga! Jakiś czas później opuściła go dla Fritza Langa – reżysera ekranizacji “Metropolis”. Nie wiadomo, jak doszło do tego, iż obaj mężczyźni zaczęli pracować na planie tego samego filmu. Pozwala to jednak mniemać, że monumentalne widowisko fantastyczno-naukowe posiada jeszcze wiele nie odkrytych tajemnic.

Niemiecki film pt. “Metropolis” został nakręcony w czasach, kiedy socjalizm i komunizm ostro rywalizowały z kapitalizmem. Nie da się ukryć, iż produkcja potępia sortowanie ludzi na “Panów” i “Robotników”, sprzeciwia się zróżnicowaniu społecznemu oraz wyzyskowi. Czy nie przyszło Wam do głowy, iż prorokini Maria, narzeczona Fredera, przypomina nieco… Różę Luxemburg?! Nie będę rozwijać tej myśli.

Średnia ocena
(głosy: 1)

komentarze

...

No i mamy kapitalizm jaki wygrał, przynajmniej w tej części świata. Sam czułem się niejednokrotnie jak Chaplin w “dzisiejszych czasach”. Komunizm to nie jedyna droga w kierunku koszmaru. Wydłużanie czasu pracy, jej niewolnicza wersja w Chinach gdzie mamy kapitalizm maksymalny. Zaniżanie płac, eliminowanie związków zawodowych…kryzys jako pretekst do dalszych kroków. Każda cywilizacja potrzebuje niewolników, brak pieniędzy i przywiązanie do jednego zakładu pracy i miejsca z powodu nędznych wynagrodzeń to jeden ze sposobów na niewolników współczesnych.


Subskrybuj zawartość