"Książę z Bajki" - wiersz

Był czas, gdy baśniowe królestwo
(Na co dzień w słoneczku skąpane)
Cierpiało piekielne katusze,
Przez bestię czerwoną nękane.

Pąsowy ów smok nie oszczędzał
Ni dzieci, ni niewiast, ni mężów:
Osaczał osady i grody
Jak władca skorpionów i wężów.

Aż w końcu pojawił się Rycerz,
Właściciel czarnego rumaka:
Zuchwały i skory do walki,
Choć miał w sobie wiele z prostaka.

Pojechał na mrocznym swym koniu
Do jamy tej złej kreatury,
Aż w końcu ją we krwi utopił
Przez liczne, mieczowe tortury.

Niestety – przez własną buńczuczność
Tak mocno orężem wywijał,
Że duchy radości i światła
Przypadkiem w powietrzu zabijał.

(“A może to nie był przypadek?” – Pytają niektórzy ze strachem.
“Wszak sam chciał uzyskać koronę
Za jednym, odważnym zamachem!”)

I tak, oprócz smoka, przepadła
Szczęśliwa epoka w tym kraju.
Choć monstrum czerwone zginęło,
Nikt nie czuł się nigdy jak w raju.

Więc masz, moje Dziecię, naukę
(Pamiętaj ją zawsze i wszędzie),
Że bajki są zwykle okrutne,
A świat, jak był zły, tak wciąż będzie!

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

:)

Ładna metafora…trzeba przyznać, że choć tekst w sumie prosto skonstruowany, niesie w sobie pewien ładunek znaczenia “parabolicznego”. Choć nie zgadzam się z ostatnią linijką, przymykam na nią oko i wystawiam ogólną ocenę pozytywną. :)


Natalia Julia Nowak

Pójdź dziewczę, ja Cię uczyć każę.

Dobierasz słowa dla utrzymania przyjętej konstrukcji formalnej, przekaz skazując na wtórmość wobec niej, w obydwu aspektach zaniżając poetycką wartość. Powiedzmy sobie – stanów średnich garnizonowo-więziennej konwencji.

Pozdrawiam


Mój nick,

ale może NJN świadomie bawi się konewencją/konwencjami?
Takie mam wrażenie od dawna.
Albo nadinterpetuję a jej teksty się tak szczerze piszą a mi się one zbyt nierealne jako szczerze wydają niekiedy.

Natalio, bajki sa okrutne?
Bajki sa okrutne, ilustracja muzyczna, pewnie znasz:)

http://ladytalia.wrzuta.pl/audio/3POqFT6o6gx/closterkeller_-_graphite_-_...


Grześ

Eee tam, Natalka tak po szczerości wali, kojarzę Ją od dawna, i z innych portali.

Natalka po prostu na ilość idzie, waląc tak pewnie po tekście dziennie, według rozpiski.

No, Natalko. W ten sposób to Gouncourtów czy jak im tam, Pullitzerów – nie zdobedziesz. Tak tylko Ci mówię byś nie mówiła później że nikt nie mówił...albo co…

Pozdro


Dziękuję za wszystkie komentarze.

Moja twórczość poetycka ma więcej wspólnego z Pozytywizmem niż Romantyzmem – nie liczy się w niej forma i ładunek emocjonalny, tylko przesłanie. Proszę również pamiętać, że nie uważam się za artystkę. Jestem po prostu wojowniczką, która walczy piórem, bo nie posiada miecza i tarczy. ;-)

Pozdrawiaaaaam!

P.S. Moje teksty zawsze są szczere do bólu. :-P


Nieważne

Może tajemniczy “gośc” by się ujawnił? Łatwo się takie rzeczy wypisuje anonimowo, prawda? No chyba, że się Pan/i czegoś obawia…ależ nie ma, czego.

Co do tekstu Pani Natalii. Może jest trochę zanadto explicite, może słownictwo nie jest wysublimowane, może temat jest stary jak świat, tu ujęty trochę naiwnie, ale nie widzę powodu, żeby wyrażac od razu tak ironiczne i zgryźliwe uwagi. Można wyrazić swoją opinię trochę innym językiem, chyba, że się nie potrafi…


Cierńcyprysu

A w czym gorszy mój nick od twojego? Bardziej anonimowy?:)

Wobec Natalki faktycznie zachowałem się trochę nieelegancko, świadom jednak Jej odporności na persfazję – jak widać nie poskutkowało.
A chciałem Jej przekazać że nie warto takich utworów literackich pisać na kolanie, kiepski wiersz bowiem nie ma wartości żadnej. To nie to samo co np. nielubiane danie – zjemy wprawdzie bez smaku ale się posilimy, z marnego wiersza natomiast pożytek jest żaden, powiedziałbym nawet że ujemny.
Powinna go szlifować tak długo aż będzie dobry, a jeśli nie to nie publikować.
Żeby nie było że czepiam się tylko Natalki – jeszcze bardziej drażnią mnie poetyczne nadęcia osób posługujących się formą tzw. wiersza białego – to ucieczka w rozmydlenie kryteriów oceny. Tak szczerze to jak i Korwin, nie uważam tego za poezję, poetycka proza jest terminem właściwym na określenie tego czegoś. No to tyle.

Pozdro


Więc wiem wszystko

a na kolanie kladę sobie…słownik ortograficzny ;) Ach, nieelegancję wybaczam. :)


Cierńcyprysu

Wybaczenie rzeczą Natalki, jeśli już. A wytknięcie perswazji, jako jedynego zarzutu – miłosiernie wybaczam i ja.


Sława Wielkiej Polsce!

:-)


Jedyny,

ale wagi ciężkiej.


nie powiedziałbym, raczej właśnie lekkiej

.


Punkt widzenia

zależy od punktu siedzenia.


Niekoniecznie

Nie zawsze i nie względem wszystkich.

Ten konkretny przypadek umiałby pewnie uzasadnić ktoś z wykształceniem polonistycznym, ja się uchylę z braku warsztatu, pozostając przy intuicji.


Zapewne,

jednakowoż każdy ma prawo do opinii laika, choć intuicja może mylić.


Subskrybuj zawartość