Zastanów się . . .

Zastanawialiście się czasem czy to możliwe: ktoś was podpatruje, ktoś bystry, ze zmysłem obserwacyjnym i głową pełną głupich pomysłów. O ile nie żyjesz jak mnich, a wasze życie składa się, poza spaniem jedzeniem i pracą, z miłych przerywników, rozmów z koleżankami i kolegami, kupowaniem seksownej bielizny, sprzeczaniem się z osobą X na temat osoby Y i adorowaniem pani Z, możesz być w wielkim niebezpieczeństwie. Nikt z nas nie mówi tego głośno, lecz wszyscy doskonale o tym wiemy – mamy do wyboru: albo zgłupieć i i zostać czubkiem ogarniętym manią prześladowczą który zaciera za sobą wszystkie ślady i planuje nawet najgłupsze ruchy kilka godzin naprzód, albo … żyć normalnie i liczyć na to, że żaden inny czubek nie śledzi cię, choć czasem jest to balansowanie na cienkiej linie zawieszonej między wysokimi budynkami…

Wszystko jest tak kruche, do tego jeszcze wrócimy.
Narazie odszedł Referrent (double z jak w Zorro), spróbuję zabawić was.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Noir,

chyba muszę się zastanowić, bo nic nie rozumiem….

Pozdrawiam nocnie,


anu

to nic. mamy jeszcze czas. ale zastanowienie się i tak nie zaszkodzi :)

pozdrawiam


hmm

Czy jesteś jakąś reinkarnacją tego, który niby odszedł?
Czy nowa krew? :-)

tak, czy inaczej witam Awatara

...i się zastanawiam… ;-)

Swoją drogą to mam nadzieję, że nikt mnie nie śledzi.
Przynajmniej w realu :-)


Dom wielkiego brata

i MY pod kloszem niewidzialnych oczu…

serdecznie :)


Zastanawiam się właśnie

jakieś postanowienie na Nowy Rok?

prezes,traktor,redaktor


A mi się podoba słowo

“noir”, mam nadzieję, że będzie mrocznie:)

I też nic nie rozumiem, ale to norma.
Ale się nie zastanawiam:)


Rozwijąc myśl Jacka Ka.,

pozwolę sobie zacytować pierwsze linijki tego utworu:

Black is black, I want my baby back…

Nie to, żebym specjalnie leciał na przedstawicieli administracji publiczej, ale, pardą, tu zacytuję kolejną linijkę:

‘cause I’m feeling blue…


spieszę z wyjaśnieniami

ale później :)


Subskrybuj zawartość