Palaczu, zakało społeczeństwa!

Czytam sobie niusa na wp, że zwiększają o 25% akcyzę na papierosy. W sumie nic nowego, że państwo chce okradać kolejnych ludzi, tym razem, mówiąc, że walczą z nałogiem. Ciekawe, kiedy zaczną walczyć z otyłością, argumentując tak podniesienie cen chleba i mięsa ?

Mniejsza z tym. Zdziwiło mnie co innego. Komentarze internautów, którzy cieszą, się, że rząd dowali nikotynistom nowy podatek, a paczka fajek zdrożeje o kolejne kilka złotych. Co bardziej krewcy domagają się cen 50 zł za paczkę i wyżej. Tym sposobem zmusi się ich do rzucenia fajek. Wolne żarty.

Prędzej ludzie zaczną sobie skręcać sami znów tytoń, prędzej będą jeździć na Litwę po fajki – odkąd jest Schengen, prędzej powiększą się kontrabandy na granicach wschodnich niż coś się zmieni. Przypomnieć wystarczy, prohibicję w USA, która spowodowała tylko wzrost spożycia alkoholu i rozwinięcie się domowych bimbrowni oraz mafii.

Większość palaczy ma ustaloną miesięczną cene na fajki, i najwyżej kupią mniej w sklepie a resztę sobie załatwią po cichu, Kto na tym straci ? Gospodarka, bo przemysł nikotynowy ją zawsze napędza. Państwo, w końcu zmniejszą się wpływy do budżetu. Wg raportu portalu money.pl palacze dostarczają do budżetu państwa 14 mld złotych. Kto więc utrzymuje ten chory system zdrowotny w Polsce ? Niepalący czy palący ? Co się stanie jeśli dowalić im 100% akcyzę ?

No ale ty se mów, gadaj zdrów, oni i tak wiedzą lepiej.

Państwo wie najlepiej. Bardziej niepokojącym zjawiskiem jest to, że ludzie za kolejnym wyższym podatkiem optują, wierząc w miłosierdzie rządu. Państwo robi to dla ich dobra, którego sami nie są w stanie (póki co!) zrozumieć.

W końcu większość ludzi zabito dla ich dobra.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Co do skutków ekonomicznych pełna zgoda

Mnie jednak najbardziej dziwi pewien fakt – ludzie powszechnie uważający palenie za coś złego. Nie szkodliwego, a właśnie złego. Palisz – cenię Cię mniej. Możesz wytłumaczyć mi coś takiego?

A wszystkim ze względów zdrowotnych, hedonistycznych i antyakcyzowych polecam nargillę ;)


Szanowny Stianie

Zawsze to powtarzam moim rozmówcom, że jak zabraknie wpływów z akcyzy i innych podatków, jakimi obciążone są papierosy, to w szybkim tempie rząd wprowadzi inne podatki, by wyrownać te dziurę. I płacić je będą głównie niepalący.

Jestem palaczem nieagresywnym – nie palę tam, gdzie nie jest to dozwolone. Nie śmiecę i nie wyrzucam niedopalków na ulicę. Staram się nie palić w towarzystwie osób niepalących. Zawsze pytam o ich zgodę. Wydaje mi się, że jestem w tej kwestii czlowiekiem tolerancyjnym. Osoby niepalące mi nie przeszkadzają. Ba, mogą sobie niepalić, ile dusza zapragnie, nawet po trzy paczki dziennie:)))

I jak słyszę o kolejnej podwyźce cen papierosów, to przypominam sobie dwa wydarzenia: wspomiana już historia prohibicji w Stanach oraz podwyźka cen alkoholu w Rosji, jaka wprowadzono chyba jeszcze za czsów Gorbaczowa. W dość szybkim czasie wpływy z tytułu podwyźki zmniejszyly sie drastycznie, opadając poniźej poziomu sprzed podwyźki.

Pozdrawiam


zetorze

szisza to wspaniała rzecz ;)


lorenzo

Dzięki. Również bardzo trafnie to oceniłeś.


No to ja się wykaże chrześcijańską tolerancją :)))

Nie pale ale jeżeli ktoś ma ochotę na raka płuc,naprawdę mu nie bronię.Osobiście nie znam żadnego palkacza biernego,który by umarł z tego powodu.Więc palcie do woli !!!


Pani Ufko kochana

Nigdy w Pani obecności!:)))

Pozdrawiam serdecznie


Subskrybuj zawartość