Nie poszedłem, w końcu, z Leskim i ekipą tropem kampinoskich, powstańczych mogił. No to postanowiłem to odrobić dzisiaj rano i kiedym już odprawił wyjeżdżające dzieciaki postanowiłem iść na Cmentarz Wojenny w Babicach Starych, na obrzeżach Kampinosu, jakie 4km, marszem ode mnie. Nie wiem czy Leski ten cmentarz zna?
Gwizdnąłem na Ciapka i poszliśmy wydłużonym krokiem.
Prawie 400 ich tam leży, w większości nieznanych. Za każda bytnością zbieram okruchy ich historii.
W drugim tygodniu września '39r Babice zostały zajęte przez Niemców otaczających Warszawę. Polacy ich nie bronili, tworzyli dopiero linie obrony wokół stolicy, na linii Bemowa, gdzie znajdowała się Transatlantycka Centrala Radiotelegraficzna. Tym odcinkiem obrony dowodził płk. Okulicki, tak to ten, późniejszy Niedźwiadek.
W trzecim tygodniu września od strony Leszna zaczęły przebijać się w kierunku Warszawy, wykrwawione w bitwie pod Kutnem, resztki oddziałów Armii Poznań i Pomorze. Min szedł batalion mjr Władysława Mizikowskiego. Teraz z Babic widać już Warszawę, wtedy chyba nie ale dymy płonącego miasta na pewno widzieli. Naprzeciw nich wyszedł w natarciu, z Bemowa, żeby stworzyć korytarz, III batalion 26 Pułku Piechoty. Nie doszedł. Leżą teraz obok siebie. Na lewo od bramy mjr Mizikowski, jego zastępca kpt Wacław Sikorski i 5 podwładnych, nieznanych żołnierzów WP z Armii Poznań. Bo tylko w 7 przebili się do Babic, otoczeni w jednym z budynków, bronili się do ostatka, bagnetami, kiedy już skończyła się im amunicja. Nie doszli do broniącej sie stolicy, leżą obok siebie, oszczędzona im została hańba kapitulacji i pogrom Powstania. Nie poddali się, szli. Ich droga skończyła się w Babicach. Obok nich leżą ci, co szli im z odsieczą z drugiej strony, chłopaki z 26 Pułku Piechoty. Leżą obok siebie strz. Andrzej Domagała i strz. Porfił Romaszko, bo to lwowski pułk był. Kto wie, może ich ojcowie bili się 20 lat wcześniej o Lwów a oni chodzili potem razem do szkoły, gdzie darli ze sobą koty a potem razem parcha jakiegoś lali, a teraz obok nich żydziak leży, str. strz. Hersz Puczyc, a zaraz strz. Rudolf Bohm, może jakiś spolszczony syn austriackiego urzędnika? Bo to był pułk z królewskiego miasta Lwowa. Miasta, jednej ze stolic Rzeczpospolitej, miasta królów Polski, Litwy i Rusi.
Doszli do Babic i tu leżą. A ich spory rozstrzygnęli Sowieci i Niemcy. Grabiąc i mordując. Ludzi, miasta i ziemię. I królewskie miasto Lwów.
A teraz ?
Teraz, to już tylko świeczki zapaliłem, zdjąłem czapkę, pomilczałem chwilę i zawróciłem w kierunku Warszawy, nie tej o którą się oni bili, innej.
A może i nie?
Podziwiam wędrowników. To jednak jest wyczyn!
Przy okazji. Teraz do starych zarzutów, dojdzie, że z panem Leskim po cmentarzach się włóczyłeś.
Już niektórzy to zaraz wyweszą pod kątem wczorajszego tekstu.
Niech tylko z cmentarzy wrócą.
Ukłony
I to w podejrzanych intencjach.
Bo "prawdziwki" chodzą w dobrych.
Powiedz Jarecki, chciałbyś leżeć kiedy na cmentarzu?
Nie jest to rzecz, której jakoś osobliwie pragnę. Zamiast się wylegiwać pod drzewem jako nieboszczyk, wolałbym zarobić parę zyli i pod innym drzewem, w słoneczny dzień popijać smaczne piwo z kufelka.
I dosłownie o nic się nie martwić.
Ale to chyba raj jest?
My tu mamy taki cmentarz z czasów II wojny, leżą na nim głównie ekshumowani ze zbiorowych grobów Gross-Rosen i jego sudeckich filii. Ale też z obozów jenieckich (stąd leży tu dowódca obrony Wybrzeża w 1939). Dopiero 30 latach postawiono krzyż. I teraz wiadomo, że jest to cmentarz, a nie muzeum prochów. Naprawdę duża zmiana..
obok leży sąsiad, który nie chciał ci pożyczyć dychy do końca tygodnia i jego kobita, która goniła twojego kota, tak jakby, to jaki tygrys był, a trzy groby dalej szwagier z którym nie gadałeś od 16 lat i nauczyciel, który oblał cię na maturze i rusycystka.... i wf-men co lał linijką jakeś trzy kroki pod koszem pomylił?
I oni wszyscy się wiercą w swoich trumnach, a szwagier z wf-menem robią na dodatek, zmówieni, podkop pod twój nagrobek, coby go przekrzywić?
Co ty na to?
A może by tak wirtualny cmentarz urządzić?
A w nim Junona patriotyczne wiersze recytuje, Grześ Lao Che i Armię puszcza, Wyrus ci lektury czyta, te których sam nie zdążyłeś, Nicpoń polewa a potem na ryby zabiera, Alga jest coraz młodsza, ja mniej złośliwy, politycy zamiast rury z Brodów nalewak do piwa ci podciągają, tajni współpracownicy samobiczowanie pomiędzy 18,50 a 19,00 uprawiają. Nameste zaprowadza szczęśliwość ogólną, Kawaler mówi coś do ciebie po francusku a Sadurski daje ci codzień felieton do poprawek a w telewizji? A w telewizji cały czas Playboy leci?
Jak myślisz?
Nie wiem czy zadziała z linka:
http://www.youtube.com/watch?v=K8IMZZularQ
się zastanawiałem co by wynikło, jakby naprzeciw Toshiro Łomnicki by stanął?
Najlepsza szabla europejska - tzw husarska, przeciw najlepszej azjatyckiej - japońskiej.
Oni ocalili swoją sztukę fechtunku, nawet pod jankeską okupacją. My nie. Została młócka kijami.
I wiesz co, Igło? Zawsze jak czytam Twoje teksty czy komenty, to się cieszę, że tu jesteś. Jakoś tak rodzinnie tu przez Ciebie jest i przyjacielsko.
Kiedy ja wcale taki rodzinny nie jestem.
Mimo wszystko, ja patriotka jestem i jeżeli by miało kiedy(pewnie w niebie) do takiego pojedynku dojść Toshiro kontra Łomnicki, to ja całym sercem jestem za Panem Michałem, a nie za siódmym Samurajem, choć Jacek mnie zaraził tym uwielbieniem do Mifune i do filmów Kurosawy.
Co do tej Algi młodszej, to podobno na tamtej stronie wszyscy będziemy piękni dwudziestoletni.:D
A na cmentarzu, to chyba żywej duszy nie ma, bo po co miały by się tam błąkać, skoro niebo blisko, a tam wieczny bal..
Pozdrawiam niezwykle serdecznie.:D
No właśnie. A liczyłam na Pana i takie historie :-(
Pozdrawiam
U mnie mało. Raz na zniszczonych grobach w Łącznej, raz na Starym Cmentarzu, tam nawet Francuzi z wojen napoleońskich leżą.
A kiedyś szlakiem generała Hauke-Bosaka. Bo on tutaj ruskim dał popalić.
Jest taki cmentarz gdzieś w Polsce w samym centrum niedaleko rzeki Wolbórka w Będkowie.Co roku tam bywam.Obok kilkunastu strzelców konnych z 7 Pułku Ułanów Łęczyckich(biało-granatowe naszywki mieli na kołnierzach mundurów) jest kwatera austriackich żołnierzy z 1916 roku.Kiedyś bywałem tam z dziadkiem jako maluch.Zawsze zapalaliśmy swieczki i jednym i drugim i dziadek zawsze tłumaczył mi ze moze gdzieś tam w swiecie był ktoś kto czekał na powrót tych w sumie dzieciaków z wojny i nie doczekał się.Bo jak opadnie kurz bitewny to nie ma już Polaków,Austriaków ,Niemców czy Rosjan.Są tylko młodzi ludzie którzy nie wrócą do rodzin i albo krzyż albo kamienna tablica.Jest kupa niespełnionych marzeń i powoli zamierająca pamięć.Dziadek tłumaczył mi ze nie raz i nie dwa w 21 i 39 niewiele brakowało a on gdzieś by tam w swiecie leżał i nie wrócił do babci i ojca.Nie przeczytałby mi tych wszystkich książek nie odpowiedział na wszystkie zadawane do znudzenia pytania.I wiesz co Igła ile razy zapalam tam lampki to myślę o tych dzieciakach którym nie przeczytano i i nie opowiedziano bo .Postoję popatrzę i jakoś tak lżej na duszy bo chociaż tyle mogę zrobić dla duchowej braci dziadka i dla jego pamięci.Cholera dobrze że pamiętamy bo jak przestaniemy to nie warci będziemy zeby nam na buty napluć.
Właśnie jakieś uczennice liceum rozszyfrowały że ja jestem tobą a razem jesteśmy parszywym krasnalem co sika prawdziwym patriotom do mleka
Zrobisz Pan z tym co uznasz za stosowne:
http://jaron.salon24.pl/index.html
Przecie to jest człowiek chory a na dodatek wicepierdoła. Co ja mogę z wariatem zrobić?
A gdzie te uczennice mnie zdemskowały?
http://rzeczpospolita.poprawiona.salon24.pl/
Konwersowałem sobie z "mylicealistkami" u Geralta lekko sie z nimi niezgadzając ale najpierw poszły w obelgi potem stwierdziły jak wyżej a na koncu nieco zostały zastopowane.Chybam panu opinię zszargał ale jakby co to dam na piśmie ze ja to nie pan i gdzie mnie do waszmości
On mnie?
Chyba tak, jak Kejow, morz mi naskoczyć?
A kto on , to ja wiem.
Nie lubie takich cwaniaczkow jak ty, ale poswiece sie i zebys sie nie nudzil powiem ci zawsze cos, co ludzie mysla o takich jak ty.