Niepokoją mnie takie enucjacje. Jeśli ktoś nie siedzi innemu komuś wewnątrz głowy, to skąd wie?
Na blogu pana Tyrpy (w s24) nieoceniony Bartek (ex-DB), któremu przyznałbym tytuł Komentatora Wzorcowego (na podobieństwo eumenesowego tytułu Najważniejszego Bloga 2007), pyta:
Bartek (ex-DB)
Tak z ciekawości, to Pan naprawdę uważa, że każde roszczenie, każdy zarzut, każdy argument dowolnej ze strony dialogu polsko-żydowskiego można unieważnić powołując się na jakiś fakt, lub opis jakiegoś faktu, z historii Polaków lub Żydów? Na przykład, że można unieważniać roszczenia, zarzuty i argumenty strony Żydowskiej powołując się na książkę Izraela Szamira? A że roszczenia, zarzuty i argumenty strony Polskiej da się unieważnić powołując się na analogiczne publikacje poświęcone Polakom? (http://mementomori.salon24.pl/index.html#comment_790197)
trafiając w samo sedno metody publicystycznej pana Tyrpy (pytanie to pasuje i do tego tekstu wyżej). Oczywiście, nie doczekuje się odpowiedzi.
>
A Dana Rothschild? Sama nie wierzy w to co pisze.
Niepokoją mnie takie enucjacje. Jeśli ktoś nie siedzi innemu komuś wewnątrz głowy, to skąd wie?
Na blogu pana Tyrpy (w s24) nieoceniony Bartek (ex-DB), któremu przyznałbym tytuł Komentatora Wzorcowego (na podobieństwo eumenesowego tytułu Najważniejszego Bloga 2007), pyta:
Tak z ciekawości, to Pan naprawdę uważa, że każde roszczenie, każdy zarzut, każdy argument dowolnej ze strony dialogu polsko-żydowskiego można unieważnić powołując się na jakiś fakt, lub opis jakiegoś faktu, z historii Polaków lub Żydów? Na przykład, że można unieważniać roszczenia, zarzuty i argumenty strony Żydowskiej powołując się na książkę Izraela Szamira? A że roszczenia, zarzuty i argumenty strony Polskiej da się unieważnić powołując się na analogiczne publikacje poświęcone Polakom? (http://mementomori.salon24.pl/index.html#comment_790197)
trafiając w samo sedno metody publicystycznej pana Tyrpy (pytanie to pasuje i do tego tekstu wyżej). Oczywiście, nie doczekuje się odpowiedzi.
nameste -- 22.12.2007 - 10:34