Jakos tak z miesiąc temu przestalem sie interesowac bieżąca polityką. Nie mam pojęcia dlaczego. Może mnie juz to wszystko znudzilo. Albo – co terz jest prawdopodobne – robienie polityki przez aktualny rząd nie odbywa się w atmosferze ciaglej sensacji, afer, aresztowań, zwolnień, ucieczek, usunięc z partii itd.
Aktualny rząd tez nie ma jakby zamiaru dokonywać swych posunięc w swietle jupiterów, co może sprawiać tylko wrażenie marazmu i braku pomyslu, gdy w rzeczywistości przygotowuje swe dzialani w pewnej tajemnicy.
Albo też to wrazenie marazmu i braku pomyslów jest zgodne z prawdą.
Jedno jest pewne – mnie ten spokój nie przeszkadza. Nie wytrzymują natomiast nerwowo media, ktore przecież zyją z sensacji, i zaczynają tworzyć fakty – tzw. fakty prasowe.
Poczekajmy więc i cieszmy się z tych chwil spokoju i normalności. I albo ten spokój zostanie niebawem zburzony i będzie, jak już bylo, co się nam bardzo (a przynajmniej wielu z nas) nie podobalo. Albo będzie dalej spokój i zacznie powracac tak upragniona nuda normalności i porządku.
Szczerze mówiąc to adrenalinę wolę sobie podnosić np. w dyskusjach z Panem, Panem Wyrusem [:))], a nie wkurzać się na kolejnych niedouczonych polityków.
Szanowny Panie Stary
Jakos tak z miesiąc temu przestalem sie interesowac bieżąca polityką. Nie mam pojęcia dlaczego. Może mnie juz to wszystko znudzilo. Albo – co terz jest prawdopodobne – robienie polityki przez aktualny rząd nie odbywa się w atmosferze ciaglej sensacji, afer, aresztowań, zwolnień, ucieczek, usunięc z partii itd.
Aktualny rząd tez nie ma jakby zamiaru dokonywać swych posunięc w swietle jupiterów, co może sprawiać tylko wrażenie marazmu i braku pomyslu, gdy w rzeczywistości przygotowuje swe dzialani w pewnej tajemnicy.
Albo też to wrazenie marazmu i braku pomyslów jest zgodne z prawdą.
Jedno jest pewne – mnie ten spokój nie przeszkadza. Nie wytrzymują natomiast nerwowo media, ktore przecież zyją z sensacji, i zaczynają tworzyć fakty – tzw. fakty prasowe.
Poczekajmy więc i cieszmy się z tych chwil spokoju i normalności. I albo ten spokój zostanie niebawem zburzony i będzie, jak już bylo, co się nam bardzo (a przynajmniej wielu z nas) nie podobalo. Albo będzie dalej spokój i zacznie powracac tak upragniona nuda normalności i porządku.
Szczerze mówiąc to adrenalinę wolę sobie podnosić np. w dyskusjach z Panem, Panem Wyrusem [:))], a nie wkurzać się na kolejnych niedouczonych polityków.
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 01.01.2008 - 16:33