...na toś stworzył tekstowisko, by można było porozmawiać...
Stary – masz rację z dziadami. Chętnie się z tym zgadzam, zwłaszcza że mojemu Dziadkowi i Babci zawdzięczam win odpuszczenie.
Z poprzedniej gorącej dyskusji grossowskiej, wywołanej “Sąsiadami” pamiętam argumenty obronne, że w pewnej stodole nie mogło się zmieścić 1200 ludzi, tylko co najwyżej 300. Dla mnie mdlącym ze wstydu i ohydy byłby fakt spalenie jednej osoby, jednej rodziny. A moi rodacy zarzucali Grossowi przekłamania liczbowe. Nawet jeśli kłamał albo nie doszedł wnikliwie do prawdy, to linia “obrony” była porażająca. Ja bym powiedział, że przepraszam za każdego człowieka, którego moi rodacy skrzywdzili, zabili, żywcem spalili. Dopiero potem mógłbym uściślać liczby. I nigdy nie kładłem na szali Polaków pomordowanych przez żydowskich siepaczy z UB. Bo tych spraw nigdy nie ważyłbym na tej samej wadze…
Panie Igło Ze Złotą Nicią...
...na toś stworzył tekstowisko, by można było porozmawiać...
Stary – masz rację z dziadami. Chętnie się z tym zgadzam, zwłaszcza że mojemu Dziadkowi i Babci zawdzięczam win odpuszczenie.
Z poprzedniej gorącej dyskusji grossowskiej, wywołanej “Sąsiadami” pamiętam argumenty obronne, że w pewnej stodole nie mogło się zmieścić 1200 ludzi, tylko co najwyżej 300. Dla mnie mdlącym ze wstydu i ohydy byłby fakt spalenie jednej osoby, jednej rodziny. A moi rodacy zarzucali Grossowi przekłamania liczbowe. Nawet jeśli kłamał albo nie doszedł wnikliwie do prawdy, to linia “obrony” była porażająca. Ja bym powiedział, że przepraszam za każdego człowieka, którego moi rodacy skrzywdzili, zabili, żywcem spalili. Dopiero potem mógłbym uściślać liczby. I nigdy nie kładłem na szali Polaków pomordowanych przez żydowskich siepaczy z UB. Bo tych spraw nigdy nie ważyłbym na tej samej wadze…
jotesz -- 04.01.2008 - 11:17