,,Ale ogrodnicy latami milczeli i do własnego bohaterstwa się nie chcą przyznać.”
to trochę nie do końca słuszne jest.
Wiesz, myślę, że prawdziwi bohaterowie nie mają potrzeby mówić o swoim bohaterstwie, bo uważają to co zrobili za zwyczajne.
Byli tacy, ba, było ich dużo.
Oczywiście większość była oboojętna lu bchciała tylko przezyć i ja im się nie dziwię...
Sam wątpię, bym kogoś umiał uratować czy komuś pomógł , nawet jakbym chciał...
Oczywiście byli też tacy, co szkodzili i ich było niemało, no chyba, że w optyce Prawdziwych Polaków to takich nie było w ogóle.
Nio, ale Prawdziwi Polacy mają swój toksyczny świat.
Majorze, świetny tekst,
ale to co napisałeś:
,,Ale ogrodnicy latami milczeli i do własnego bohaterstwa się nie chcą przyznać.”
to trochę nie do końca słuszne jest.
Wiesz, myślę, że prawdziwi bohaterowie nie mają potrzeby mówić o swoim bohaterstwie, bo uważają to co zrobili za zwyczajne.
Byli tacy, ba, było ich dużo.
Oczywiście większość była oboojętna lu bchciała tylko przezyć i ja im się nie dziwię...
Sam wątpię, bym kogoś umiał uratować czy komuś pomógł , nawet jakbym chciał...
Oczywiście byli też tacy, co szkodzili i ich było niemało, no chyba, że w optyce Prawdziwych Polaków to takich nie było w ogóle.
Nio, ale Prawdziwi Polacy mają swój toksyczny świat.
Pzdr
grześ -- 12.01.2008 - 17:08