Igła

Igła

Podział na koszyki, czy nawet zmiana statusu szpitali to moim zdaniem półśrodki. Ale prowadzące już do polepszenia. Koszyki bym raczej pozostawił na papierze a utrzymał limit wydatków – póki fundusz stać dopłaca, potem albo trzeba czekać do następnego budżetu albo z ubezpieczenia prywatnego się leczyć. Ale to zawsze jakaś reglamentacja. Powinna być konkurencja szpitali i kas chorych. Oraz niewielkie opłaty za usługę. Ale myślę, że lepiej jak to fachmani zrobią. Lorenzo podawał austriacki przykład skutecznego rozwiązania.
A Kaczyński podejmuje kampanię wyborczą, zarzucając ją Tuskowi. Robi to z właściwym sobie poczuciem taktu. To i będzie miał skutki. Boję się tylko, że LiD się na jego veto zgodzi. Chociaż wtedy razem przepadną. Co by nie było złe.


Kto chce czego By: Sylnorma (27 komentarzy) 15 styczeń, 2008 - 08:47