to nie ma jak reglamentacja.
Jedna znajoma Pani, która pija gorzką herbatę, jeszcze w połowie lat dziewięćdziesiątych korzystała z zapasu cukru kartkowego.
Na zapasy, Panie Joteszu,
to nie ma jak reglamentacja.
Jedna znajoma Pani, która pija gorzką herbatę, jeszcze w połowie lat dziewięćdziesiątych korzystała z zapasu cukru kartkowego.
yayco -- 29.01.2008 - 13:57