witam, bo chyba pierwszy raz tu cię widzę (czyzby pseudonim na cześć indyjskiej pisarki, czytałem kiedyś ,,Bóg rzeczy małych”, chyba tak to się nazywało)
Co do meritum, J.R. Nowak to obsesjonat, więc w sumie chyba nie warto na n9iego uwagi zwracać.
Docencie, apropo1s żenaddy, to jak zwykle masz rację, no, ale prawaki prawdzie polscy już tak mają, mentalność Kalego.
Dla mnie nie ma patriotyzmu,jak się zakłamuje historię i to nieważne czy w celach niby patriotycznych.
Jak było jedwabne, to trza to przyjąć, a nie wściekać się na Grossa, w końcu on se tego nie wymyślił.
Zresztą chocby słowa Kossak -szcuckiej wskazują, że Jedwabnych w małej skali było wiele.
Ksiądz z diecezji sandomierskiej tyz pewnie jedyny nie był...
Arundati Roy,
witam, bo chyba pierwszy raz tu cię widzę (czyzby pseudonim na cześć indyjskiej pisarki, czytałem kiedyś ,,Bóg rzeczy małych”, chyba tak to się nazywało)
Co do meritum, J.R. Nowak to obsesjonat, więc w sumie chyba nie warto na n9iego uwagi zwracać.
Docencie, apropo1s żenaddy, to jak zwykle masz rację, no, ale prawaki prawdzie polscy już tak mają, mentalność Kalego.
Dla mnie nie ma patriotyzmu,jak się zakłamuje historię i to nieważne czy w celach niby patriotycznych.
Jak było jedwabne, to trza to przyjąć, a nie wściekać się na Grossa, w końcu on se tego nie wymyślił.
Zresztą chocby słowa Kossak -szcuckiej wskazują, że Jedwabnych w małej skali było wiele.
Ksiądz z diecezji sandomierskiej tyz pewnie jedyny nie był...
Pzdr
grześ -- 12.02.2008 - 13:30