winogronowej nie lubię, ale to kwestia jest gustu.
A morelowo-śliwkowa, że pyszna? Pewnie. Zwłaszcza jak ma moc prawowitą 50 o.
Przedziwne jest to połączenie mocy ze słodyczą. Kiedyś dostałem 1,5 litra rektyfikatu, który tak był dobry, że podczas rozlewani muszek owocowych się do niego ponawpychały dziesiątki.
Trzeba było filtrować przedwstępnie. Ale, jak już mrok zapadł, to nie.
Panie Docencie,
winogronowej nie lubię, ale to kwestia jest gustu.
A morelowo-śliwkowa, że pyszna? Pewnie. Zwłaszcza jak ma moc prawowitą 50 o.
Przedziwne jest to połączenie mocy ze słodyczą. Kiedyś dostałem 1,5 litra rektyfikatu, który tak był dobry, że podczas rozlewani muszek owocowych się do niego ponawpychały dziesiątki.
Trzeba było filtrować przedwstępnie. Ale, jak już mrok zapadł, to nie.
yayco -- 26.02.2008 - 10:22