a my teraz filmy w telewizorni kropkami czerwonymi znaczymy i biadamy nad brutalizacją, że się tak panie górnolotnie wyrażę, współczesności.
Ze niby kiedyś to było lepiej. A kiedys na mojej ulicy z brzegu szynki – jeden przy drugim stały i pijane goście z samopałów do przejeżdżających pojazdów, o mocy silnika koń jeden żywy, strzelali.
A jak trafili to od podwórka zaraz odpowiednie służby się delikwentem zajmowały. Bo tam szpital był. Stąd nazwa ulicy – Szpitalna.
A jak się ktoś po nocy trochę dalej pod wpływem alkoholu zapuścił i mu się na romantyczny spacer poniżej skarpy wiślanej zebrało, to… to już lepiej nie mówić...
Oj wymiata...
a my teraz filmy w telewizorni kropkami czerwonymi znaczymy i biadamy nad brutalizacją, że się tak panie górnolotnie wyrażę, współczesności.
Ze niby kiedyś to było lepiej. A kiedys na mojej ulicy z brzegu szynki – jeden przy drugim stały i pijane goście z samopałów do przejeżdżających pojazdów, o mocy silnika koń jeden żywy, strzelali.
A jak trafili to od podwórka zaraz odpowiednie służby się delikwentem zajmowały. Bo tam szpital był. Stąd nazwa ulicy – Szpitalna.
A jak się ktoś po nocy trochę dalej pod wpływem alkoholu zapuścił i mu się na romantyczny spacer poniżej skarpy wiślanej zebrało, to… to już lepiej nie mówić...
xipetotec -- 26.02.2008 - 22:08