Zastanawiałem się przed 10.2007, kiedy Krauze albo Walter czy inny z pierwszej dziesiątki czy dwudziestki, skończy jak Chodorkowski. Kiedy zobacze, jak swiatłach jupiterów minister skarbu obwieszacza, ze za łamanie czegoś tam i niełacenie czegoś tam, skarb państwa zajmuje aktywa, a złodziej oligarcha ląduje w więzieniu. Ku uciesze gawiedzi, obserwującej jak to minister niszczarkowo-dyktafonowy ogłasza triumf państwa solidarnego nad kolejna z przestępczych głów hydry nierownosci spolecznej. Bić kułaków…
na szczęście, Azji sobie nie zgotowaliśmy… ale było blisko.
Panie Stary
Zastanawiałem się przed 10.2007, kiedy Krauze albo Walter czy inny z pierwszej dziesiątki czy dwudziestki, skończy jak Chodorkowski. Kiedy zobacze, jak swiatłach jupiterów minister skarbu obwieszacza, ze za łamanie czegoś tam i niełacenie czegoś tam, skarb państwa zajmuje aktywa, a złodziej oligarcha ląduje w więzieniu. Ku uciesze gawiedzi, obserwującej jak to minister niszczarkowo-dyktafonowy ogłasza triumf państwa solidarnego nad kolejna z przestępczych głów hydry nierownosci spolecznej. Bić kułaków…
na szczęście, Azji sobie nie zgotowaliśmy… ale było blisko.
Griszeq -- 03.03.2008 - 11:42